Jacek Sasin wątpi w zaangażowanie lekarzy. Nawet nie przeprosił MEMY Internauci ukarali go śmiechem. Sasin o walce lekarzy z pandemią

Jacek Sasin podważa zaangażowanie lekarzy i personelu medycznego MEMY

Jacek Sasin po raz kolejny zwrócił na siebie uwagę kontrowersyjną wypowiedzią dotyczącą postawy lekarzy i personelu medycznego w walce z koronawirusem w Polsce.

Jak przyznał:

• "występują problemy",
• jednym z problemów jest "zaangażowanie personelu medycznego i lekarzy".

Niestety występuje taki problem jak brak woli części środowiska lekarskiego; chcę to podkreślić wyraźnie, części. Oczywiście bardzo wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu medycznego z wielkim poświęceniem wykonuje swoje obowiązki, ale część tych obowiązków wykonywać nie chce. - tłumaczył wicepremier Jacek Sasin.

Nic dziwnego, że jego słowa krótko czekały na odzew. W internecie pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy, które Jacek Sasin określił jako hejtowanie.

- Jestem hejtowany za to, że powiedziałem, że jest problem. Jest pewna grupa lekarzy uchylających się od obowiązku świadczenia służby na rzecz chorych na Covid-19. To nie znaczy, że dotyczy to całego środowiska lekarskiego. Mamy do czynienia z dziesiątkami tysięcy pracowników ochrony zdrowia z wielkim poświęceniem pełniących służbę - komentował w programie "Gość Wydarzeń" wicepremier Jacek Sasin.

W ocenie Sasina taki stan rzeczy może być powodowany ludzkim strachem przed epidemią, ale w środowisku lekarskim nie powinien on występować.

Sasin powinien przeprosić. "To policzek wymierzony każdemu polskiemu lekarzowi"

Po tych słowach w środowisku medycznym zawrzało. Zawrzało również w internecie, a internauci w memach ocenili postawę wicepremiera.

Wicemarszałek Senatu Michał Kamiński ocenił, że Sasin "powinien przeprosić lekarzy i zacząć być przyzwoitym człowiekiem, i przestać się bać Jarosława Kaczyńskiego, a nie zarzucać lekarzom, że boją się koronawirusa, podczas gdy to personel medyczny każdego dnia, niechroniony przez służby, naraża się, ratując życie i zdrowie Polaków, bo nie boi się koronawirusa, tak jak pan Sasin boi się Jarosława Kaczyńskiego" - podaje TVN24.

Przeprosin oczekuje również Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Pana wypowiedź jest policzkiem wymierzonym całemu środowisku. - przeczytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej NRL.

Podważanie zaufania społecznego do osób wykonujących zawód lekarza w okresie pandemii jest krzywdzące i skrajnie nieodpowiedzialne. Pana wypowiedź – szeroko rozpowszechniona w mediach – została bardzo negatywnie przyjęta w środowisku lekarskim. - brzmi dalsza część oświadczenia.

Środowisko lekarzy oczekuje natychmiastowych przeprosin.