Jacek Thiem, nowy wiceprezes Polskiego Związku Pływackiego: Otylię Jędrzejczak chcę wspierać wielkopolską solidnością i doświadczeniem

Zobacz też:Pływacy wrócili z Tokio odarci z marzeń

Został Pan wiceprezesem Polskiego Związku Pływackiego ds. organizacyjnych. Gdyby w przyszłości doszło do takiej afery ze startem pływaków jak w Tokio, to Pan będzie odpowiadał za zgłoszenie zawodników do rywalizacji czy raczej pion sportowy?
Przyznaję, że propozycja Otylii, abym został wiceprezesem była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jednak decyzje podjąłem bez chwili zastanowienia. Z jednej strony naszej jedynej złotej medalistce olimpijskiej trudno odmówić, z drugiej strony biorąc pod uwagę że byłem członkiem poprzedniego zarządu to też dowód na to, że moje zaangażowanie i praca zostało zauważone. Pływanie na wodach otwartych i pływanie masters to ta część polskiego pływania, której chcę się przede wszystkim poświęcić. Oczywiście zakres moich obowiązków będzie dużo szerszy, ale jestem przygotowany, aby wspierać panią prezes wielkopolską solidnością i zdobytym doświadczeniem po 25 latach funkcjonowania w polskim pływaniu.

Otylia Jędrzejczak po wyborze na prezesa związku zapowiedziała nowe otwarcie. Na czym ono ma polegać i co można usprawnić w działalności PZP?
To nowe otwarcie to również skład obecnego zarządu PZP. Są w nim osoby z poprzedniego zarządu, ale również zwolennicy Otylii i Jacka Śmigielskiego, kontrkandydata do fotela prezesa. Owe otwarcie to więc szerokie spojrzenie na dobrze rozumiane zasoby polskiego pływania. Jesteśmy oprócz działaczy rzeszą doskonałych trenerów z szeroką wizją prac , tysiącami młodych ludzi uprawiających ten niezwykle trudny, wymagający i czasochłonny sport. Pływanie to też doskonali na arenach międzynarodowych sędziowie, to dziesiątki tysięcy rodziców w pełni zaangażowanych w kariery swoich dzieci, to w końcu sympatycy naszej dyscypliny, to mastersi integrujący środowisko i pokazujący młodym zawodnikom, że pływanie jest możliwe w każdym wieku. Wspomniałem o konkurencjach pływackich. To kolejny ważny aspekt działań związku w najbliższych miesiącach i latach. Pływanie, pływanie artystyczne, skoki do wody, piłka wodna, integracja całego środowiska i wspólny głos wszystkich zaangażowanych osób w rozwój swoich pasji to cel, który będzie przyświecał naszym działaniom. Będzie to bardzo trudne, bo w tej chwili polskie pływanie jest bardzo podzielone. Co do usprawnienia działalności PZP, to ważne są czytelne i jasne kryteria powoływania zawodników i sztabów szkoleniowych na imprezy międzynarodowe, a także pozyskiwanie kolejnych sponsorów.

Występ pływaków w Tokio był już bardziej udany niż w Rio de Janeiro. Czy to oznacza, że za trzy lata w Paryżu ktoś pójdzie śladem nowej szefowej związku i zdobędzie medal na igrzyskach?
Ja zawsze jestem optymistą, ale występ w Tokio zaskoczył nie tylko mnie. Pozycja polskiego pływania i jego obecna rola w światowym sporcie pływackim jest taka jak wszyscy widzimy i niewątpliwie ani nas, ani zawodników z trenerami, a co najważniejsze kibiców nie zadowala. Mistrzostwa Europy Juniorów i 12 medali które zdobyli nasi zawodnicy dają ogromny powód do budowania grupy, która powalczy o medale na IO w Paryżu. Mamy wspaniałą młodzież, grupę doświadczonych zawodników i to o czym już mówiłem, czyli świetnych trenerów. Teraz pozostaje tylko, aby zarząd PZP stworzył im warunki do rozwoju i wspierał na każdej płaszczyźnie. Jedyny złoty medal olimpijski w pływaniu, który zdobyła Otylia Jędrzejczak to oczywiście duma i fantastyczne wspomnienie dla nas wszystkich, ale myślę, że pani prezes zgodzi się ze mną: najwyższa pora, aby polski zawodnik zdjął z pleców Otylii ciężar tej jedynej złotej...

Jaka jest pozycja wielkopolskiego pływania na tle innych związków regionalnych i czy nie grozi nam zapaść kadrowa po zakończeniu kariery przez Kacpra Majchrzaka?
Jako prezes WOZP wielokrotnie powtarzałem, że pozycja Kacpra w polskim pływaniu nie powinna być brana pod uwagę przy ocenie wielkopolskiego pływania. Kacper to top polskiego pływania od wielu lat i myślę że mimo słabszego występu w Tokio tak jest również obecnie. Jesteśmy dużym okręgiem i niewątpliwie nasza pozycja w polskim pływaniu jest dużo poniżej oczekiwań. Składa się na to wiele czynników, które znajdują się często poza możliwościami trenerów, zawodników, czy działaczy. Mamy rzesze młodych ludzi z ogromnym potencjałem. Nie wolno nam tego zmarnować.

Wiem, że ma Pan słabość do pływania długodystansowego. Czy będzie Pan dążył do wzmocnienia pozycji maratończyków w stosunku do innych konkurencji?
Myślę o zmianie terminu przyszłorocznego 55. maratonu „Wpław przez Kiekrz”, tak aby kolejny raz uczestniczyli w nim najlepsi polscy zawodnicy. Przypomnę w roku 2019 to była brązowa medalistka na wodach otwartych tegorocznym Mistrzostw Europy Juniorów Klaudia Tarasiewicz, to był finalista 200 m stylem motylkowym z IO Tokio Krzysztof Chmielewski czy też tegoroczna pogromczyni Kanału la Manche Aleksandra Bednarek. Musimy powrócić jako PZP do cyklu Grand Prix na wodach otwartych i organizować zawody w całym kraju. Oczywiście z udziałem Wielkopolski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]