O wysokich nagrodach dla pracowników Ministerstwa Rozwoju poinformowało radio RMF FM.
Jadwiga Emilewicz o tym co zmienić i poprawić w Poznaniu
Według rozgłośni, pieniądze te trafiły na konta ponad tysiąca osób. Minister miała w ten sposób docenić ich za zaangażowanie w pracę nad kolejnymi tarczami antykryzysowymi. Pracownicy resortu, którym kierowała Jadwiga Emilewicz, dostali od kilku do kilkunastu tysięcy złotych ekstra. Dyrektorzy departamentów mogli liczyć na półtorej dodatkowej pensji, a spora grupa pracowników otrzymała ponad połowę miesięcznego wynagrodzenia.
Sprawdź też:
Czytaj też: Jadwiga Emilewicz odchodzi z rządu. Co z obietnicami, które złożyła poznaniakom?
- Za 6 milionów złotych można wykonać 120 tysięcy szczepień na grypę (licząc 50 zł za szczepionkę oraz szczepienie). Można też, jak przedsiębiorcza Jadwiga Emilewicz, wydać w środku pandemii 6 milionów złotych na premie dla swoich ludzi
- komentuje wielkopolski poseł Koalicji Obywatelskiej Waldy Dzikowski.
Jadwiga Emilewicz potwierdziła, że jej podwładni otrzymali nagrody.
- Te nagrody to forma podziękowania i docenienia pracowników ministerstwa, którzy od wybuchu pandemii zamienili domy na pokoje w ministerstwie, pracowali dzień w dzień, po godzinach, nocą, przysypiając na karimatach po to, by jak najszybciej wypracować rozwiązania ratujące polskie firmy przed upadkiem, a miliony pracowników przed bezrobociem. To dzięki nim praca została wykonana na czas i co najważniejsze przyniosła pozytywne efekty
- tłumaczy była wicepremier.
Sprawdź też:
Emilewicz dodaje też, że wypłacone środki pochodziły z oszczędności na funduszu wynagrodzeń uzyskanych w trakcie bieżącego roku. Dostali je - jak twierdzi był minister - tylko urzędnicy, a nie osoby z politycznego kierownictwa.
Przypomnijmy, że tarcze antykryzysowe pozwalały zmniejszyć wynagrodzenie pracowników bez konieczności ich zgody z powodu przestoju ekonomicznego. Tarcza dawała także możliwość pracodawcom obniżenia wymiaru pracy pracowników i ich wynagrodzenia o 20 proc.
Sprawdź również: Wojownicy Maryi nie boją się koronawirusa? Na mszy w Poznaniu nie nosili maseczek
- W firmach nadal bardzo często brakuje na płace, a nagród dawno już nikt nie widział - komentuje Waldemar Witkowski, szef Unii Pracy i były kandydat na prezydenta Polski.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?