Za koperty "spod choinki" nastolatkowie mogą "upolować" bardzo tanie markowe ciuchy. Przy czym dla nich "marka" ma inne znaczenie niż dla ich rodziców. Wystarczy, że ciuszek z wyprzedaży będzie modny jeszcze w najbliższym sezonie. Ich rodzice natomiast szukają rzeczy firmowych, które dzięki klasyce kroju czy koloru ponoszą kilka lat. Za elegancki płaszcz z wełny, który kosztował 1400 zł, zapłacą 420 zł. I będą szczęśliwi.
Podobnie jest z innymi towarami, także z tzw. sprzętem. Młodzi kupią coś w dobrej cenie, ale też w modnym kolorze, starsi dodatkowo przemyślą, jak długo dana rzecz im posłuży.
I tak właśnie powinno być - mimo szaleństwa, odrobina rozsądku. Zdarza się bowiem, że pod wyprzedaż podczepiane jest także tzw. wietrzenie magazynów. Na to należy szczególnie uważać. Bo przyjemność uczestnictwa w tych największych zakupach w roku popsuje nam procedura reklamacyjna. W tym szczególnym wypadku trzeba "śpieszyć się powoli". Choć może w końcu z tego twierdzenia się wycofam... Co roku bowiem w dniach świątecznych zaglądam na stronę FC Liverpool (mąż kibic) i co rok okazuje się, że "o sekundę" za późno. Wyprzedaż (-80 proc.) niektórych produktów w klubowym sklepie zapowiadana jest od stycznia. Cóż, kiedy już po Wigilii, przy wielu towarach pojawia się komunikat "out of stock".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?