Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Polacy jeżdżą na gapę? Wielkopolanie mają rekordowe długi, a poznaniak za jazdę bez biletu musi oddać 126 tys. zł. Złapano go 296 razy!

MW
Rekordzistą pod względem niezapłaconych kar za jazdę na gapę jest mieszkaniec Poznania. Jego dług sięga 126 tys. zł.
Rekordzistą pod względem niezapłaconych kar za jazdę na gapę jest mieszkaniec Poznania. Jego dług sięga 126 tys. zł. Łukasz Gdak
436 milionów złotych - tyle winni są pasażerowie firmom transportu publicznego. Z tej kwoty, aż 119 milionów mają do zapłaty Wielkopolanie. Indywidualny rekordzista także pochodzi z województwa, a dokładniej - z Poznania. Ma do spłacenia ponad 126 tys. zł, bo na jeździe na gapę został przyłapany... 296 razy. Gdyby pasażerowie uregulowali wszystkie długi za jazdę bez biletu, można by kupić np. 101 tramwajów i 199 autobusów.

Krajowy Rejestr Długów przygotował zestawienie, w którym informuje jakie zaległości mają Polacy w opłacaniu kar za jazdę bez biletu transportem publicznym. Liczby szokują, bo pasażerowie są winni ponad 436 mln złotych, czyli o 37 mln więcej niż na początku roku.

Czytaj też: Zarobki w Biedronce 2020 - podwyżki od stycznia. Zobacz pensje pracowników

Średnio na jednego dłużnika przypadają po blisko trzy kary za jazdę bez biletu. W Polsce dług z tego tytułu ma ponad 332 tys. osób, a zobowiązań jest około 970 tysięcy.

- W zdecydowanej większości gapowicze mówią, że zapomnieli skasować bilet. Zdarza się także, że nasi kontrolerzy słyszą, że pasażer właśnie miał bilet kasować. Codziennie wystawiamy kilkaset opłat dodatkowych - informuje Michał Wawrzaszek z ZTM w Katowicach.

Długi za jazdę bez biletu: Wielkopolanie w czołówce

Rzecznik ZTM Katowice dodaje, że od początku roku do końca października z tytułu opłat za jazdę bez biletu spółka otrzymała ponad 4,5 mln zł. Wypowiada się nie bez powodu, bo akurat mieszkańcy województwa śląskiego są krajowymi rekordzistami pod względem wysokości długu za jazdę "na gapę". Mają do spłaty 134 mln złotych (z 436 mln zł w skali całego kraju).

Nie ustępują im jednak mieszkańcy Wielkopolski. Województwo zajmuje niechlubne drugie miejsce w Polsce i pasażerowie mają zadłużenie sięgające 119 mln zł. Dla porównania - w zajmującym trzecie miejsce województwie mazowieckim, długi za jazdę bez biletu sięgają 46,4 mln zł.

Na drugim biegunie są trzy województwa z najmniejszym zadłużeniem: podlaskie (1,13 mln zł), podkarpackie (1,8 mln zł) i lubuskie (2,3 mln zł).

Zobacz:

Kary za jazdę "na gapę": rekordzista jest z Poznania

Indywidualnie gapowicze rekordziści, to trzej mężczyźni w wieku od 40 do 50 lat. Największe zadłużenie ma 49-letni mieszkaniec Poznania. Na jeździe bez biletu zatrzymano go blisko 300 razy, bo do zapłaty ma 296 zaległych zobowiązań. Łączna kwota? Ponad 126 tysięcy złotych długu.

- Drugie miejsce pod względem największego zadłużenia zajmuje 46-latek z Katowic, który musi oddać ponad 89,5 tys. zł. Niechlubną trójkę rekordzistów zamyka mieszkający w powiecie myszkowskim na Śląsku 42-letni mężczyzna, mający do spłaty 89,1 tys. zł za jazdę bez biletu w… Londynie - informują przedstawiciele Krajowego Rejestru Długów.

Jazda bez biletu: najczęściej nie płacą mężczyźni

Jaki obraz przeciętnego gapowicza wyłania się z baz danych KRD? Częściej nie płacą mężczyźni (mają 287 mln zł zadłużenia). Zadłużenie kobiet jest niższe o połowę, jest ich również mniej.

Co trzeci gapowicz to osoba w wieku 26-35 lat. Ta grupa ma najwięcej, bo 108 tys. zobowiązań na łączną kwotę prawie 144 mln zł. Druga najpopularniejsza grupa pasażerów jeżdżących bez biletu, to ta w przedziale wiekowym 34-45 lat, a trzecia 46-55.

Nie oznacza to, że długów nie tworzą także osoby nieletnie. Adam Łącki, prezes zarządu KRD, mówi: - Osoby, które nie ukończyły 18 roku życia przeważnie mają wykupione przez rodziców karty miejskie, dzięki którym mogą swobodnie poruszać się po aglomeracjach. Mając bilet miesięczny w portfelu, nie dostają mandatów. Ale to nie oznacza, że w tej grupie wiekowej nie ma dłużników. Osoby niepełnoletnie muszą oddać firmom obsługującym transport publiczny prawie 850 tys. zł.

A długi nieletnich, najczęściej muszą spłacić ich rodzice.

Jazda bez biletu: tłumaczenia

Łącki wspomina też o tym, jak czym zwykle kierują się osoby, które decydują się na jazdę "na gapę". Co trzeci pasażer gapowicz wyznaje filozofię, że w ten sposób zaoszczędzi.

- To mit, ponieważ przyłapany, ponosi wyższe koszty jazdy na gapę. Do ceny biletu dolicza się kary wynikające z regulaminu podróży oraz ewentualne koszty sądowe i komornicze. Jazda na gapę tylko kilkuset metrów może więc sporo kosztować - rozprawia się z takim tłumaczeniem prezes KRD.

A co mówią osoby, które jednak płacą za bilety? - 41 procent pasażerów powołuje się na swoją uczciwość, ale trzy czwarte podróżujących przyznaje, że kasuje bilet, bo boi się konsekwencji, jakie mogą mieć, kiedy zostaną złapani za jazdę bez biletu - mówi Łącki.

Jednym z czynników działających na wyobraźnię pasażerów, jest choćby znalezienie się w Krajowym Rejestrze Długów.

Czytaj też: MPK Poznań: Pasażer zmarł w tramwaju. Ruch na Górnym Tarasie Rataj był wstrzymany

Zobacz też:

Mandat za jazdę bez biletu autobusem lub tramwajem to spory cios dla portfela. W Poznaniu systematycznie przybywa osób, które piszą reklamację, licząc, że ZTM anuluje karę i w połowie to się udaje - kara zostaje anulowana w całości lub częściowo. Wyjaśniamy, w jakich sytuacjach jest to możliwe. Zobacz ----->

MPK Poznań: Mandat za jazdę bez biletu - co zrobić, żeby zos...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski