Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak sportsmenka Zofia została... pisarzem Witoldem

Mariusz Kurzajczyk
Zofia, czy raczej Witold Smętek jest jedną najbardziej tajemniczych postaci kaliskiego i polskiego sportu, choć przed wojną, jeszcze jako kobieta, zdobyła co najmniej siedem medali mistrzostw Polski w oszczepie, ale także w biegu sztafetowym, tenisie stołowym i hazenie, czyli odmianie piłki ręcznej. Spróbujemy choć trochę przybliżyć jej losy, a przede wszystkim karierę sportową przerwaną zmianą płci.

Zofia Smętek urodziła się 17 grudnia 1910 roku w Kaliszu. Tu się wychowywała i zaczynała karierę sportową w sekcji lekkoatletycznej Kaliskiego Klubu Sportowego. Niestety, nie udało mi się znaleźć jej wyników z tego okresu, ale musiała się wyróżniać skoro w 1931 roku dostała propozycję podjęcia treningów w Łódzkim Klubie Sportowym. Jak na tamte czasy przystało, była sportsmenką wszechstronną. Biegała, rzucała oszczepem, grała w hazenę i ping-ponga, a prawdopodobnie kopała piłkę. Pierwszy sukces odniosła w oszczepie, który był jej koronna konkurencją. W 1932 roku zdobyła złoty medal mistrzostw Polski, który dał jej przepustkę do kadry narodowej, w której wystąpiła czterokrotnie. Jednocześnie broniła barw ŁKS w hazenie, zdobywając w tym samym roku mistrzostwo kraju. Finałowe zawody odbyły się 18 września w Łodzi, a gospodynie pokonały 9:6 warszawską Legię. Według relacji prasowych Zofia Smetek pozytywnie wyróżniała się na boisku. Wystartowała także w mistrzostwach Polski w przełajach, zajmując wysokie, czwarte miejsce.

Niemal dokładnie przed 80 laty, 14 maja 1933 roku w trakcie meczu lekkoatletycznego ŁKS Łódź - Zjednoczone Zosia pobiła najstarszy lekkoatletyczny, bo liczący pięć lat rekord Polski w rzucie oszczepem. Wynik 36 metrów i 92 centymetry był o ponad 2 metry lepszy od jej dotychczasowej „życiówki”. Ów rok 1933 był zresztą wyjątkowo udany dla Smętkówny, bo w następnych miesiącach jeszcze dwukrotnie poprawiała rekordowy wynik, uzyskując ostatecznie 38,23 m. Warto wspomnieć, że w trakcie kolejnych zawodów, które odbyły się 22 października, panna Zofia rzuciła najdalej także lewą ręką, bijąc o ponad 2 metry rekord świata oburącz (!). To nie żart. Wówczas prowadzono także tego rodzaju klasyfikację. Nie zdołała jedynie zmobilizować się na mistrzostwa Polski, w których zajęła najgorsze w karierze piąte miejsce.

Rekordów już więcej nie pobiła, ale zdobywała kolejne medale krajowych czempionatów. Do złota w oszczepie dołożyła trzy srebrne krążki (1934-36). W 1935 roku w sztafecie 4x200 metrów wywalczyła medal brązowy. Wówczas była już zawodniczką Warszawianki, którą reprezentowała także w… ping-pongu. I to z powodzeniem, bo w 1937 roku została pierwszą mistrzynią Polski! W finale pokonała 2:1 Cichoniównę ze Świętochłowic, która uważana była za faworytkę imprezy. Jej sukcesu nie umniejsza fakt, że konkurencja nie była zbyt silna (na starcie stanęło 6 kobiet), a w związku z niskim poziomem sportowym Polski Związek Tenisa Stołowego nie posłał na mistrzostwa świata żadnej reprezentantki naszego kraju, choć wcześniej zakładano co najmniej jedno miejsce w ekipie dla mistrzyni. Rok wcześniej, w czerwcu 1936 Zosia zajęła drugie miejsce w mistrzostwach Warszawy w biegu na 800 m, przegrywając jedynie z bezkonkurencyjną Jadwigą Nowacką.

Złoty medal w tenisie stołowym zdobyty w styczniu 1937 roku był ostatnim w karierze. Z dalszych, bardzo skąpych informacji wynika, że w tym samym roku Zofia Smętek przeszła operację zmiany płci w szpitalu im. Dzieciątka Jezus w Warszawie. Nie była to raczej operacja jakiej poddała się popularna transseksualna posłanka. Smętek była obojnakiem, podobnie jak słynna Stanisława Walasiewiczówna i ostatecznie zdecydowała, że będzie mężczyzną. Do dziś w fachowych opracowaniach jej nazwisko jest wymieniane obok słynniejszej koleżanki jako przykład „zmiany płci” u sporowców, choć nawet członek Komisji Statystycznej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki profesor Daniel Grinberg błędnie używa imienia Józef, zamiast Witold. Z tego samego źródła pochodzi informacją, że Smętek występował w drużynie piłkarskiej Warszawianki, choć mnie nie udało się znaleźć jego nazwiska w żadnym oficjalnym meczu futbolowym.

Swoje losy opisał w wydanej w 1939 r. w Paryżu i, niestety, niedostępnej w Polsce książce „Confession amoureuse de la femme qui devint homle”, czyli „Wyznanie miłości kobiety, która stała się mężczyzną”.

Po wojnie Witold Smętek, z zawodu historyk po Uniwersytecie Warszawskim, pracował jako przewodnik PTTK. Zmarł 29 stycznia 1983 roku w Warszawie.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski