Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uratować MPGM w Poznaniu? Miasto ma pomysł. Czy dobry?

Bogna Kisiel
Jak uratować Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Jest pomysł
Jak uratować Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Jest pomysł Waldemar Wylegalski
Miasto ma pomysł na uratowanie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej! Jaki? Włączyć przedsiębiorstwo do Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Krzysztof Jonczyk, od sierpnia nowy prezes spółki, zdradza, że pracuje nad innym rozwiązaniem.

- Warto dać szansę MPGM, a nie myśleć wyłącznie o wcieleniu jej do PTBS - uważa K. Jonczyk. Jednak szczegółów nie chciał zdradzić nawet radnym z komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej. Podpowiada jedynie, że w sytuacji, gdy byt spółki jest w tak dużym stopniu uzależniony od wspólnot mieszkaniowych, większy nacisk należy położyć na wykorzystanie potencjału własnych nieruchomości. A Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej posiada 14 nieruchomości. - Wstępną koncepcję przedstawię do końca listopada - zapowiada K. Jonczyk.

Nie wiadomo, jak do tej propozycji odniesie się prezydent. Na razie obowiązuje scenariusz włączenia części MPGM do PTBS, a dokładniej wspólnot mieszkaniowych, Pogotowia Technicznego i nieruchomości o nieuregulowanym stanie prawnym. - W MPGM pozostałoby zarządzanie i wynajmowanie nieruchomości własnych - tłumaczy Beata Kocięcka, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego. I dodaje: - MPGM zostałby mniejszościowym udziałowcem PTBS-u.

Skąd taka determinacja miasta? Otóż, trzykrotne próby sprzedaży spółki zakończyły się fiaskiem, mimo że miasto zeszło z ceny 47 mln zł do 38,7 mln. MPGM utraciło też kontrakt wartości 15,3 mln zł na zarządzanie budynkami komunalnymi. I traciło sukcesywnie wspólnoty.

W sierpniu ubiegłego roku było ich 630, a obecnie zarządza 587 wspólnotami. W efekcie na koniec czerwca udało się wypracować zaledwie 15 proc. zaplanowanego na ten rok zysku, który miał wynieść docelowo 1,7 mln zł. - Ponadto negatywny i pogarszający się wizerunek spółki w mediach, nierealizowanie przez poprzedni zarząd projektu restrukturyzacji - wymienia kolejne przyczyny odwołania poprzedniego prezesa B. Kocięcka.

W efekcie nie tylko on, ale i cała rada nadzorcza zapłaciła głową za sytuację, w której znalazło się MPGM. - Od 2012 r. zgłaszaliśmy, że w MPGM nie dzieje się dobrze - twierdzi Roman Skrzypczak ze związku zawodowego Solidarność. - Przed przetargiem, ogłoszonym przez ZKZL, ostrzegaliśmy, że spółka nie jest do niego dobrze przygotowana. Wiedzieliśmy, że przegramy. Sytuacja w spółce nie jest do końca dobra. Oczekujemy propozycji, by uspokoić załogę. Nie opowiadamy się za czy przeciw włączeniu do PTBS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski