Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak w Poznaniu myślozbrodnię tępiono. - Felieton redaktora naczelnego "Głosu Wielkopolskiego"

Wojciech Wybranowski, redaktor naczelny „Głosu Wielkopolskiego”
Łukasz Gdak
Poznańscy naukowcy popełnili poważną zbrodnię – odważyli się samodzielnie myśleć i wyrazić zdanie niezgodne z zasadami lewicowej poprawności politycznej. A to przecież myślozbrodnia. Więc w Poznaniu zadziałał aktyw orwellowskiej Policji Myśli.

Jakiś czas temu w jednym z poznańskich muzeów można było oglądać galerię plakatów z okresu socjalizmu: „Bądź czujny wobec wroga narodu”, „Olbrzym i zapluty karzeł reakcji”, „Zwalczajcie stonkę”. Wygląda jednak, że slogany rodem z ponurego PRL w Poznaniu nie całkiem zeszły do lamusa, a znalazły naśladowców w społeczności akademickiej UAM, gdzie, jak się wydaje, komunistyczne hasło - „Nie ma miejsca na uniwersytecie dla wichrzycieli politycznych” – jest ciągle silne, przynajmniej w środowiskach deklaratywnie „tolerancyjnych”.

Po tym, jak profesorowie Wydziału Fizyki UAM w Poznaniu przedstawili na Radzie Naukowej swoje stanowisko krytykujące wprowadzaną tam przez p. rektor. prof. Bogumiłę Kaniewską „politykę równości”, drzwi ich gabinetów zostały poobklejane ulotkami LGBT. No cóż, jak widać uniwersytecka wolność słowa ma się dobrze, ale niekoniecznie w Poznaniu.

Trzeba wiedzieć, że wspomniani naukowcy nikogo nie atakowali, nie znieważali. Wyrazili jedynie krytyczne stanowisko, do czego w wolnym kraju, szczególnie w przestrzeni akademickiej, mieli pełne prawo – w sprawie kontrowersyjnego projektu pani rektor. Projektu, który de facto odbiera wykładowcom i studentom prawo wyrażania własnego zdania w sprawie ideologii gender – o ile nie jest ono zgodne z poprawnością polityczną – czy też każe uważać za „przejaw molestowania seksualnego” zwracanie się do osób nieidentyfikujących się z własną płcią w taki sposób, jak mają to one wpisane w dowodzie osobistym.

Kilkanaście dni wcześniej poznańscy radni – głosami radnych PO – odmówili uhonorowania prof. Jacka Kowalskiego, wybitnego naukowca, pisarza, pieśniarza i historyka sztuki, tytułem „zasłużonego dla miasta Poznania”.

Furda tam jego osiągnięcia, kilkadziesiąt cenionych w świecie książek popularno -naukowych. Okazało się to nieważne w świetle tego, że naukowiec miał inne niż zgodne z zasadami poprawności politycznej, krytyczne zdanie o ideologii gender i Paradach Równości. Uaktywniła się więc medialno-polityczna orwellowska Policja Myśli. Bo wicie rozumicie – według niektórych środowisk - można krzyczeć „j..ć kler!”, można zakłócać msze święte, niszczyć elewacje pomników (jak w Poznaniu, gdzie pobazgrano Pomnik Ułana), ale nie można wyrażać w mocniejszych słowach krytycznego zdania o Czarnych Protestach czy aktywistach LGBT. Tolerancja taka.

Zarówno profesorowie Wydziału Fizyki UAM, jak i prof. Kowalski, najwyraźniej - zgodnie z logiką środowisk lewicowo- liberalnych - dopuścili się rzeczy strasznej: popełnili myślozbrodnię. Odważyli się wyrazić własne zdanie, niezgodne z doktryną lewicowej nowomowy.

A przecież, jak pisał Orwell w „Roku 1984” - „Nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia. W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. (...) Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski