Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak zagospodarować Rusałkę i Golęcin? Dyskusja to fikcja

Karolina Koziolek
Siedem rad osiedli złożyło w ubiegłym tygodniu swoją koncepcję na zagospodarowanie Golęcina. Posłuży ona jako wniosek do konkursu architektoniczno-urbanistycznego, który ma być rozpisany
Siedem rad osiedli złożyło w ubiegłym tygodniu swoją koncepcję na zagospodarowanie Golęcina. Posłuży ona jako wniosek do konkursu architektoniczno-urbanistycznego, który ma być rozpisany Thinking Architects - Jakub Gwizdała
Jaki Golęcin? Jaka Rusałka? - na te pytania mieli odpowiedzieć poznaniacy podczas podczas konsultacji społecznych, które rozpoczęły się w maju. Prezydent Dariusz Jaworski zapowiadał, że priorytetem jest "wysłuchanie poznaniaków i ekspertów i wytworzenie pozytywnego klimatu" wokół tematu Golęcina. Jak się okazuje nie przeszkodziło to Krzysztofowi Jordanowi, dzierżawcy ośrodka tenisowego, w staraniach o postawienie tam dwóch nowych hal sportowych oraz budynku administracji. W inwestycję ma zaangażować się Sebastian Kulczyk, prywatnie zięć Jordana.

- To gra nie fair - uważa Wojciech Bratkowski, członek zarządu Rady Osiedla Strzeszyn. - Nie powinno się forsować swoich pomysłów w urzędzie, kiedy trwa otwarta dyskusja na temat przyszłości Golęcina - zaznacza.

Krzysztof Jordan jest zaskoczony taką reakcją. - Oczekiwałem, że nasze działania będą dobrze odbierane - mówi.

Zobacz też: Miasto pyta poznaniaków: Jaki Golęcin? Jaka Rusałka? [ZDJĘCIA]

Postawa Jordana nie podoba się również prezesowi AZS-u. - Nawet nie wiedziałem o tych planach. Jordan nie informował nas o nich. Staranie się o decyzję w urzędzie w czasie konsultacji jest bardzo nie w porządku - mówi Tomasz Szponder. Dodaje, że po powrocie z urlopu będzie interweniował w tej sprawie.

Decyzja o warunkach zabudowy została wydana 27 grudnia ub., ale już w tym roku, w trakcie dyskusji z mieszkańcami została poszerzona o kolejny teren. Dokument ma datę z 30 czerwca. Dotyczy budowy trzech obiektów kubaturowych: hali do gry w tenisa, hali z boiskiem sportowym oraz budynku administracji. Wszystko na parceli wielkości pół hektara.

W inwestycję prawdopodobnie zaangażuje się Sebastian Kulczyk, zięć dzierżawcy terenu. - Trwają rozmowy, ale decyzje nie zapadły - zaznacza asekuracyjnie Krzysztof Jordan.

Przyszłość za plecami
Radni osiedlowi zwracają uwagę, iż nie zostały poinformowane o tym, że równolegle z odbywającymi się konsultacjami w urzędzie poniekąd rozstrzyga się przyszłość Golęcina na korzyść obecnego dzierżawcy. - Dziwi nas postawa Urzędu Miasta. Nie dochowano minimalnych procedur. Nawet bezpośredni sąsiad, czyli Rada Osiedla Sołacz nie została poinformowana o toczącej się procedurze. O wydanej decyzji dowiedzieliśmy się przez przypadek - mówi Arleta Matuszewska, radna ze Strzeszyna.

W maju w wywiadzie dla "Głosu" zastępca prezydenta Dariusz Jaworski zapewniał, że dla władz miasta ważne jest teraz, by "działać ponad podziałami, partykularyzmami i takimi czy innymi koteriami. Wizja Golęcina i Rusałki musi być akceptowana społecznie" - mówił.

Wczoraj nie udało nam się porozmawiać z nim jak ocenia działania dzierżawcy Golęcina. Zarówno on jak i dyrektorka wydziału sportu przekazali informację, że przebywają na urlopie.

Decyzje urzędu tłumaczy rzecznik prezydenta Paweł Marciniak : - Wniosek o warunki zabudowy może złożyć każdy i urząd nie może go nie wydać jeśli założenia są zgodne z prawem. Wydanie wniosku nie oznacza jeszcze pozwolenia na budowę - mówi, by jednak dodać, że nie wiadomo, czy Jordan nie dostanie takiego pozwolenia przed rozstrzygnięciem planowanego konkursu

Koncepcja społeczna
Rady Osiedla w najbliższym sąsiedztwie Golęcina (Sołacz, Jeżyce, Podolany, Strzeszyn, Smochowice-Krzyżowniki, Kiekrz oraz Ogrody) w ubiegłym tygodniu złożyły społeczną koncepcję zagospodarowania terenu Golęcina. Zaznaczają, że jeśli ich uwagi zostaną wzięte pod uwagę będą sprzeczne z planami Jordana.

- Naszym priorytetem było maksymalne otwarcie tego miejsca. Przyświecała nam myśl, by Golęcin był dostępny dla każdego poznaniaka. Obawiamy się, że pomysł pana Jordana doprowadzi do powstania tam elitarnej enklawy, do której przeciętny mieszkaniec nie będzie miał po co pójść, bo np. nie będzie go stać - uważa Wojciech Bratkowski.

Koncepcja rad osiedli zakłada m. in. odkopanie cieku rzeki Bogdanki, który obecnie jest poprowadzony pod ziemią.
- To jednak znacznie ograniczyłoby możliwości inwestycyjne dzierżawcy parku tenisowego - tłumaczy Bratkowski.
Tenisowy magnat z Golęcina nie wydaje się tym przejęty. - Ostatecznie dostosuje się do wyniku konsultacji społecznych - zapewnia Jordan.

Umniejsza też znaczenia wspomnianej decyzji o warunkach zabudowy jaki uzyskał. - To wynik rozmów, które toczą się od dwóch lat. Nie działam po cichu, to tylko przymiarka do działań w przyszłości - zapewnia. - Konsultacje to nie fikcja. To nie jest tak, że mamy już wszystko rozparcelowane, a dyskusja toczy się w powietrzu.

Miasto przejęło teren na Golęcinie 1 lutego br. Decyzją prezydenta na przełomie roku zostanie rozpisany międzynarodowy konkurs urbanistyczno - architektoniczny, który wyłoni koncepcje zagospodarowania tego terenu. Założeniami do konkursu będą wnioski z właśnie zakończonych konsultacji społecznych.

Skomentuj:

Jaki Golęcin? Jaka Rusałka? Debata to fikcja?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski