Jak zdobyć odszkodowanie za niechciany słup na naszej działce

Wielu właścicieli nieruchomości zastanawia się, co zrobić z urządzeniami przesyłowymi przebiegającymi przez ich działkę. Pobudowane w latach 80. wodociągi, linie energetyczne i inne urządzenia utrudniają korzystanie z nieruchomości i obniżają jej wartość. Czy można z tym coś zrobić?

Problem urządzeń przesyłowych (wodociągi, gazociągi, linie elektroenergetyczne, kolektory deszczowe i sanitarne, kable telekomunikacyjne) na gruntach prywatnych dotyczy najczęściej tych właścicieli, którzy w spadku otrzymali grunty obciążone taką niespodzianką.

- Niewątpliwie polskie prawo obecnie, jak i w poprzednim ustroju, wymaga od przedsiębiorstwa przesyłowego uzyskania tytułu prawnego do korzystania z cudzej nieruchomości w celu pobudowania tam np. wodociągu - mówi adwokat Tomasz Przybecki z poznańskiej kancelarii specjalizującej się w sprawach nieruchomości. - Niestety w latach 70. i 80. ubiegłego wieku bardzo często zdarzało się, że urządzenia przesyłowe lokalizowane były na cudzych nieruchomościach bez uregulowania prawa do korzystania z gruntu. Jeżeli zatem w księdze wieczystej nie ma żadnych wpisów regulujących tę kwestię, ani też obecny właściciel nie zna żadnych dokumentów uprawniających operatora sieciowego do wejścia na jego grunt, warto pomyśleć o próbie uregulowania tej kwestii w obecnym stanie prawnym.

Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego, obecnie właściciel działki obciążonej np. wodociągiem może: a) domagać się usunięcia urządzeń z jego działki, b) domagać się wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości za okres ostatnich 10 lat, c) domagać się ustanowienia służebności przesyłu za jednorazowym wynagrodzeniem.
W praktyce żądanie usunięcia urządzeń może być trudne do wyegzekwowania przed sądem, szczególnie, gdy urządzenia liniowe mają charakter strategiczny, np. zapewniają dostawę prądu dla całej okolicy.

Właściciele najczęściej skupiają się na roszczeniach pieniężnych za korzystanie wstecz, jak i za ustanowienie służebności na przyszłość. Nie da się nawet w przybliżeniu określić ogólnych reguł, jakie kwoty należą się właścicielowi od przedsiębiorstwa przesyłowego.

Każdorazowo wartości odszkodowań ustalane są przez biegłych (rzeczoznawców majątkowych), zarówno na etapie negocjacji, jak i na etapie sądowym. Materia ta jest bardzo złożona, wymaga specjalistycznej wiedzy i doświadczenia. Każdorazowo wysokość odszkodowań zależy m.in. od przeznaczenia działki w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (ewentualnie decyzji o warunkach zabudowy), cen gruntu w okolicy, szerokości strefy ochronnej wokół rurociągu. W praktyce obserwuje się roszczenia od poziomu 5000 zł nawet do kilku milionów złotych (np. przy gruntach deweloperskich).

- Tego typu postępowania mają skomplikowany i długotrwały charakter i nierzadko kończą się w sądzie - uważa Tomasz Przybecki. - Przed wszczęciem postępowania zaleca się konsultacje z prawnikiem, a optymalnym rozwiązaniem jest ustanowienie fachowego pełnomocnika, który poprowadzi całe postępowanie od negocjacji aż do prawomocnego wyroku. Coraz częściej możliwe jest ustalenie z prawnikiem, że większość wynagrodzenia uzależniona jest od sukcesu, czyli uzyskania realnych wypłat od przedsiębiorstwa przesyłowego.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]