Chyba jednak śmiało możemy powiedzieć, że był jednym z najsłynniejszych kinomanów w Polsce. Zmarł w wieku 78 lat.
Był synem wybitnego polskiego malarza Tadeusza Kalinowskiego i przyrodnim bratem cenionego poznańskiego malarza Adama Kalinowskiego. Razem z żoną Marią stanowili jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w Poznaniu. Ich wielką miłością było kino. Razem obejrzeli kilkanaście tysięcy filmów.
Poznali się na kursach bibliotecznych w roku 1973. Ślub wzięli 13 lat później. W 2010 roku wprowadzili się do mieszkania nad kinem Muza. Kapitalny remont ich nowego domu sfinansowano z publicznej zbiórki pieniędzy zgromadzonych podczas charytatywnego seansu.
Filmy oglądali bez względu na gatunek. Mieli zasadę. Tylko raz i tylko w kinie. W 2008 roku otrzymali nagrodę specjalną „Jańcia Wodnika”na festiwalu „ProwincjonaIia” we Wrześni.
Bogdanowi i Marii Kalinowskim poświęcono trzy filmy dokumentalne „Rekord absolutny” Sebastiana Butnego i Radosława Ładowskiego , „Jeden dzień bliżej kina” Joanny Sokołowskiej i „Inna bajka” Marzeny Więcek. Zagrali w filmie „Bajland” Henryka Dederko.
Nie żyje Bogdan Kalinowski, słynny poznański kinoman
Kierowniczka kina Muza Joanna Piotrowiak tak wspomina Bogdana Kalinowskiego:
- To był człowiek o bardzo dobrym sercu. Mocno kochał żonę. Istniał pomiędzy nimi silny związek. W zasadzie żył tylko kinem i miłością do pani Marii. To co mi zapadło w pamięci to fakt, że państwo Kalinowscy nie wartościowali nigdy filmów. Nigdy nie wchodzili w rolę krytyków filmowych. Mieli szacunek dla każdego twórcy. Nigdy nie mówili, że jakiś film był zły.
Małgorzata Kuzdra była kierowniczka kina Muza i sąsiadka Kalinowskich mówi tak:
- Pan Bogdan był człowiekiem o łagodnym usposobieniu i ogromnej pogodzie ducha. Potrafił zaskakiwać swoją błyskotliwością i ciętą ripostą. W tej parze to on był prowadzonym. Na wszystkie pytania zawsze odpowiadała pani Maria. On milczał, ale jak już coś powiedział, to powiedział. Ceniłam go za przenikliwość jego ścisłego umysłu. Za kod i opisy filmów jakie stwarzał. Gdy pytałam czy widzieli dany film pan Bogdan sprawdzał i już wszystko było wiadomo.
Jerzy Moszkowicz dyrektor Centrum Sztuki dla Dziecka i festiwalu „Ale Kino” mówi:
- Niezwykłe jest to, że bardzo trudno jest mówić o panu Kalinowskim bez pani Kalinowskiej, bo oni oboje z tego, co wiem, przez 45 lat chodzili ze sobą do kina. Zawsze w liczbie mnogiej. I smutne jest to, że tej liczby mnogiej już nie będzie, chociaż może pan Bogdan będzie z panią Marią, towarzysząc jej z innej przestrzeni. Musimy być teraz z nią w trudnej chwili, bo kino też może dać energię. Nigdy nie zapomnę jak kilka lat temu między jednym a drugim seansem spotkałem się z nimi na festiwalu „Ale Kino!”. Wręczyli mi kartkę z dziesięcioma filmami, które najwyżej oceniają w roku. Były wśród nich dwa filmy z „Ale Kino!”.
Niedawno w Poznaniu pojawił się mural przedstawiający słynną parę poznańskich kinomanów.
Najsłynniejsi poznańscy kinomani mają swój mural! [ZDJĘCIA]
Zobacz film o państwu Kalinowskich:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?