Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie trendy na cmentarzu? Nie przystrajamy grobów na pokaz [FOTO]

Ewelina Samulak-Andrzejczak
W ostatnich tygodniach przed Wszystkich Świętych jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe miejsca, w których zakupić można znicze lub kwiaty. A nie tylko w Kaliszu oferta sklepów i stoisk przy nekropoliach jest coraz to bogatsza.

W tym roku w sprzedaży obok tradycyjnych zniczy są również kilkudziesięciocentymetrowe „berła”, znicze w stylu jajka Faberge, są też kapliczki z witrażem, na których widnieje wizerunek Jezusa lub ceramiczne znicze z ręcznie robioną szklaną ozdobą. Za te ostatnie zapłacimy nawet 60 zł za sztukę.

Obok tradycyjnych lampek na woskowy wkład stoją też wkłady elektroniczne z ruchomym płomykiem. Na same lampki można zatem wydać krocie. Obok stoisk ze zniczami stoją tradycyjne doniczki z chryzantemami w różnych kolorach i różnej wielkości, za które w tym roku zapłacimy kilkanaście złotych. Chryzantemy - kwiaty, które nieustannie królują w dniu Wszystkich Świętych pojawiają się również w dużo droższych dekoracjach. Za kwiatowe kompozycje, w których obok chryzantem dominują róże zapłacimy od 100 zł w górę. Natomiast komplet, czyli bukiet i wiązanka to ceny rzędu 120-200 zł.

- Zapisy ruszyły już w październiku, niektórzy pomyśleli o tym jeszcze wcześniej, ale ostatnie zamówienia przyjmowaliśmy jeszcze w minionym tygodniu. Większość osób zamawia żywe kwiaty, ale nie brakuje też takich, które boją się, że zepsuje się pogoda lub ze względów ekonomicznych wybierają kwiaty sztuczne, które postoją przez całą zimę - wyjaśnia Małgorzata Mikołajczyk, florystka.

Jak twierdzą floryści dnia Wszystkich Świętych nie da się porównać do żadnej innej okazji, w której podarowuje się kwiaty.

- To święto najtrudniejsze dla każdego kwiaciarza, ponieważ w kwiatach, które ludzie kładą na groby jest mnóstwo emocji, żalu, bólu, smutku, tęsknoty i miłości. Dlatego ludzie, zamawiając wiązanki, często reagują w sposób bardzo ostry na każde niezrozumienie ze strony kwiaciarza. Przy przyjmowaniu zamówień zwracamy ogromną uwagę na wszelkie szczegóły dotyczące wiązanki, żeby nikogo nie zranić. Często przyjmujemy zamówienie dosłownie z centymetrem w ręku. Klienci są coraz odważniejsi, wiedzą, czego chcą i decydują się na pewne formy typu serca, krzyże, poduszki, których kiedyś na grobach się nie widywało - tłumaczy Ola Jaroszuk z kwiaciarni „Niebieska”.

I choć w tym roku do najmodniejszych kolorów należą bordo i pudrowy róż, to o konkretnych trendach nie ma mowy.

- Często groby są aranżowane przez florystę na prośbę klienta, który przynosi nam zdjęcie nagrobka i wykonujemy projekt dekoracji tego nagrobka. To nie jest oczywiście zwykła wiązanka z kwiatów ciętych np. w kształcie łezki, tylko to jest coś, co pasuje tylko na ten grób. Jeśli już jest trend, to do oryginalności, ale z drugiej strony pojawia się też coraz więcej skromności i delikatności - dodaje Ola Jaroszuk.

Dzień Wszystkich Świętych już we wtorek. Zanim jednak staniemy przy grobach naszych bliskich trzeba o nie zadbać. I nikt nie robi tego na pokaz, nawet jeśli poddaje się modzie, nawet wtedy, kiedy kupuje najbardziej wyszukane i wymyślne znicze i wiązanki.

- Klienci przychodzą, bo czują taką potrzebę. To jest wyraz ich miłości i tęsknoty. To nie jest robione po to, żeby się pokazać. A to, czy wybierzemy skromność, czy oryginalność zależy od charakteru i potrzeby serca - kwituje Jaroszuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski