Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Rutnicki z PO: Sławomir Nowak zachował się honorowo

Paulina Jęczmionka
Jakub Rutnicki, poseł Platformy Obywatelskiej z Szamotuł
Jakub Rutnicki, poseł Platformy Obywatelskiej z Szamotuł Archiwum
Z Jakubem Rutnickim, posłem PO z Szamotuł, o aferze taśmowej rozmawia Paulina Jęczmionka.

Były minister transportu Sławomir Nowak, jeden z bohaterów afery taśmowej, przyjechał do Sejmu na głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Mimo że premier się od niego odciął, posłowie PO, witali go klepaniem po plecach czy - jak Pan - uściskami dłoni. Wypada tak okazywać wsparcie komuś, kto skompromitował nie tylko siebie, ale rząd i partię?
Jakub Rutnicki
: Ministra i posła Nowaka znam od wielu lat. Przywitanie i powiedzenie, że trzyma się kciuki za szczęśliwy koniec sprawy to czysto ludzki, naturalny odruch. Podobnie, jak naturalnym i słusznym jest zdystansowanie się polityczne premiera. Warto tu jednak podkreślić, że Nowak zachował się honorowo. Wystąpił z Platformy i zrzeka się mandatu poselskiego. Inni posłowie, którzy też nie ujawniali wszystkiego w oświadczeniach majątkowych, nie mieli tyle odwagi, zasłaniali się immunitetem.

Życzy Pan szczęśliwego zakończenia sprawy komuś, kto - jak wynika z nagrań - próbował blokować kontrolę skarbową żony?
Jakub Rutnicki
: W jej sprawie przeprowadzono kontrolę, która nie potwierdziła zarzutów. Każdy obywatel ma prawo do obrony. Ferowanie wyroku na podstawie taśm nie powinno mieć miejsca. Sprawą zajmuje się niezależna prokuratura. Jeśli znajdzie dowody przestępstwa, wyda akt oskarżenia, a sąd orzeknie o winie. A zrzeczenie się mandatu przez Nowaka, powinno tu być dobrym przykładem.

Czyli minister Sienkiewicz, który występuje w nagranej rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką, też powinien zrezygnować.
Jakub Rutnicki
: Sławomir Nowak zapowiedział rezygnację przed tzw. aferą taśmową. A minister Sienkiewicz jest w ciągłej dyspozycji premiera. To premier decyduje o dymisji.

Minister sam może ją na biurko premiera złożyć.
Jakub Rutnicki
: Ale ostatecznie to premier decyduje. Nie - minister.

PO nie odnosi się do treści nagrań. Mówi tylko o tym, że trzeba ustalić, kto nagrywał.
Jakub Rutnicki
: Nie podlega dyskusji to, że w całej aferze są dwie kwestie - treść nagrań oraz ich autorzy. Nikt w PO nie jest dumny ze słów, które padały z ust wątpliwych bohaterów nagrań. "Wprost" nie powinien jednak tymi słowami manipulować. W przypadku wypowiedzi np. ministra Sikorskiego o sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, należy bowiem dodać, że pochodzi ona ze stycznia, kiedy rzeczywiście istniały obawy, jak USA podejdą do sytuacji w Europie Wschodniej. Dziś sytuacja wygląda inaczej. Nie można więc wyciągać kilku zdań wypowiedzi ministra i przedstawiać jako jego tezę. Ale nie można również mówić tylko o treści nagrań, skoro materiał pochodzi z przestępstwa i nagrywano prywatne rozmowy.

Niektórzy płacili wtedy służbowymi kartami.
Jakub Rutnicki
: Zatem, jeśli rozmowy były prywatne, powinni jak najszybciej uregulować rachunki z własnej kieszeni.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski