Jan Paweł II nie będzie patronem szkoły?

- Liczyliśmy na to, że radni poprą nasze starania o ustanowienie dla szkoły patrona - mówi Anna Piekarska, przewodnicząca Rady Rodziców uczniów gimnazjum w Marchwaczu. - Sądziliśmy, że postać Jana Pawła II, który nade wszystko kochał dzieci i młodzież, zjednoczy naszą lokalną społeczność wokół celów, jakim służył nasz papież. Jesteśmy rozczarowani i zawiedzeni odrzuceniem naszej inicjatywy. Starań o patrona nie zaprzestaniemy. Mam nadzieję, że radni zmienią jednak zdanie.

Przewodniczący Rady Gminy Szczytniki, Andrzej Kupaj tłumaczy, że negatywna decyzja radnych nie odnosi się do wybranego przez szkołę patrona, którego wszyscy darzą ogromnym szacunkiem.
- Uznaliśmy, że małe gimnazja, liczące zaledwie po kilkudziesięcioro uczniów, funkcjonujące w Zespołach Szkół, niekoniecznie muszą mieć patrona - tłumaczy Andrzej Kupaj. - Tym bardziej, że cały czas zastanawiamy się nad przyszłością tychże zespołów.

Wszystko wskazuje więc na to, że radnym ze Szczytnik, którzy podjęli kontrowersyjną decyzję i odmówili gimanzjum prawa do patrona, chodzi po prostu o pieniądze. Podobnie było przed laty, kiedy to pomiędzy samorządem gminy, szukającym oszczędności w budżecie poprzez zmniejszenie liczby szkół, a mieszkańcami Marchwacza doszło do konfliktu.

Zapowiedź likwidacji klas gimnazjalnych spotkała się wtedy z ostrym protestem. Rodzice gimnazjalistów z Marchwacza, podjęli walkę, w której argumentem były także plakaty, krytykujące gminnych rajców. Rodzice gimnazjalistów byli oburzeni tym, że dla władz gminy ważniejsza jest budowa dróg niż dobro dzieci. Na płotach pojawiły się wówczas napisy adresowane do radnych: "Sprzedali nas za asfalt".

Ostatecznie władze gminy ugięły się pod presją rodziców i przed dwoma laty w Marchwaczu powołano Zespół Szkół, składający się z podstawówki i gimnazjum, w którym obecnie uczy się 45 dzieci.
- Rodzice naszych gimnazjalistów, organizują festyny, bale i realizują inne przedsięwzięcia, dzięki którym zdobywają pieniądze na rzecz szkoły, pomagając tym samym gminie w jej utrzymywaniu - mówi Honorata Szymańska, dyrektorka Zespołu Szkół w Marchwaczu. - Ukoronowaniem tych starań miało być ustanowienie dla szkoły patrona. Decyzja Rady Gminy jest dla nas przykra i niezrozumiała.

Przewodniczący Rady Gminy nie pozostawia jednak złudzeń co do tego, że powołane pod naciskiem rodziców zespoły szkół, mogą zostać rozwiązane. W tej sytuacji odrzucenie przez radnych wniosku o nadanie gimnazjum imienia, wydaje się zrozumiałe. Czyżby radni wpadli na pomysł, że łatwej będzie im zagłosować za likwidacją bezimiennej szkoły, niż porwać się na zamknięcie placówki, której patronem jest papież, uważany za największy autorytet moralny naszych czasów?