JAN URBAN: Przyszła ta pierwsza porażka, szkoda troszeczkę, bo wydaje mi się, że graliśmy naprawdę dobre spotkanie na tle takiego rywala jak Fiorentina, lidera ligi włoskiej. Nie mogę mieć żadnych pretensji do zespołu, bo zagraliśmy na tyle, ile nas było stać.
Szkoda bramki na 1:0, ale to jest własnie jakość. My mieliśmy podobny rzut wolny, ale uderzyliśmy w mur, Fiorentina zaś wykorzystała. W drugiej połowie rywal mógł grać tak jak potrafi. Po drugiej bramce nie pozwolili już nam na nic więcej i utrzymali korzystny rezultat do końca meczu.
Wiem, że to był mecz Ligi Europy i o tym powinniśmy rozmawiać, ale wolałbym już mówić o tym meczu niż o przyszłości, bo po głowie chodzi mi już Górnik Łęczna. Wiemy w jakiej sytuacji się znajdujemy, na regenerację nie będzie zbyt wiele czasu, a musimy zrobić wszystko, by odwrócić naszą sytuację w lidze.
PAULO SOUSA: Ten mecz był dla nas trudny. Lech zagrał całkiem nieźle, po pierwszym golu musiał się jednak otworzyć. To stworzyło nam więcej przestrzeni dla zawodników, pozwalało grać do przodu dłuższymi podaniami i w efekcie przyniosło drugą bramkę.
To zwycięstwo to wygrana zawodników, którzy pokazali charakter, wytrwałość i tworzyli kolektyw. Było to szczególnie ważne, bo widzieliśmy jak istotne są indywidualne pojedynki. Piłkarze walczyli na każdym centymetrze o każdą piłkę. To była ciężka praca, a nagrodą za nią są trzy punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?