Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarmark Świętojański. Klucze do miasta przejęli rzemieślnicy

Elżbieta Podolska
Grzegorz Dembiński
Przedstawienie, bigos, golonka, wata cukrowa barwiąca usta na niebiesko, przejażdżka na kucyku? Czemu nie. Wszystko to od soboty dostępne jest na Starym Rynku. Rozpoczął się bowiem XXXVI Jarmark Świętojański.

Nawet upał nie odstraszył tłumów poznaniaków i turystów. Do niektórych straganów nie można się było po prostu dopchnąć. Hitem dla smakoszy już kolejny rok z rzędu są pieczone oscypki z żurawiną. Pojawiło się mnóstwo straganów, na których można m.in. kupić biżuterię, kiełbasy z Litwy, wyroby skórzane - to znak, że prezydent, Ryszard Grobelny oddał miasto we władanie rzemieślnikom.

- Przyszliśmy specjalnie na spektakl "Mała karuzela“ - mówi Katarzyna Mielcarska. - To akurat przedstawienie dla nich. Kasia ma 4 lata i jest zauroczona smokiem, a 3-letni Paweł marzy teraz o domku na drzewie. Szkoda, że tak rzadko są takie zabawy dla dzieci.

Tym razem organizatorzy przygotowali sporo atrakcji właśnie dla najmłodszych, szczególnie jeżeli chodzi o koncerty. Na stoisku Głosu Wielkopolskiego każdy może przyjść sprawdzić też swoje możliwości w kolorowaniu obrazków.

Natomiast dorośli codziennie oprócz poniedziałku mają możliwość posłuchania koncertów. Świetnie bawiono się, kiedy w sobotni wieczór pojawiła się poznańska grupa "Muchy“. W tym roku szczególnie na jarmarku promuje się Wielkopolska, nie tylko muzycznie, ale także gminy, z których najbardziej widoczny jest Sieraków. Powstała nawet specjalna "Uliczka Wielkopolska“. Jednym bardzo się podoba,
to że mogą poznać atuty swojego regionu:

- Nawet nie myślałem, że takie piękne tereny są niedaleko od nas - twierdzi Marek Olejnik, poznaniak z dziada pradziada, jak sam mówi. - Zwykle wyjeżdżamy na wakacje za granicę, a przecież Sieraków i okolice to prawdziwa perełka.

Zobacz też wideo:

Jarmark Świętojański rozpoczęty

Inni natomiast narzekają, że kończy się formuła Jarmarku Świętojańskiego.
- Patrząc na to, co dzieje się na Starym Rynku, na stoiska, gdzie nie ma nic ciekawego, na brak potraw kuchni wielkopolskiej, na brak dobrych zespołów na scenie, widać że jarmark się przeżył - mówi Anna Grabarek, studentka UAM. - Kiedyś zapraszano osobistości polskiej sceny, mnóstwo działo się od rana do wieczora, a teraz co? Kapele ludowe i zespoły dla dzieci. Kolejna prowincjonalna impreza w Poznaniu.

Czy rzeczywiście tak jest? Tak naprawdę odpowiedzą ludzie, którzy przyjdą na jarmark jeszcze przez kolejny tydzień.

Czytaj także: Rozpoczął się XXXVI Jarmark Świętojański. Zobacz zdjęcia, film i program Jarmarku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski