Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarocin: Bój o śmieci zakończył się w sądzie. Wygrało prywatne przedsiębiorstwo

Bogna Kisiel
ZGO w Jarocinie nie spełnia wymagań instalacji regionalnej. Sąd przyznał rację firmie PUK Artur Zys, która zaskarżyła uchwałę sejmiku.

Kto przejmie śmieci, będzie z nich dobrze żył. Nie każdy jednak może je przyjąć, bo odpady z danego obszaru muszą trafić do wyznaczonego miejsca. Precyzuje to plan gospodarki odpadami, który podzielił Wielkopolskę na 10 regionów. Wskazano w nim także tzw. instalacje regionalne, które mają przetwarzać śmieci i zastępcze - mające przejąć odpady w wypadku np., gdy instalacja regionalna z różnych przyczyn nie będzie mogła tego zrobić.

I tu pojawił się problem, ponieważ dla regionu VI wyznaczono, jako instalację regionalną Zakład Gospodarki Odpadami w Jarocinie. Z tą decyzją nie zgodziło się Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych Artur Zys, które wybudowało sortownię śmieci w Pławcach pod Środą Wlkp.

- ZGO nie spełnia wymogów instalacji regionalnej - uważa Andrzej Springer, dyrektor PUK A. Zys. Firma złożyła skargę do sejmiku, ale ten uznał ją za bezzasadną. Dlatego prywatny przedsiębiorca postanowił dochodzić swoich praw w sądzie. I wygrał.

W uzasadnieniu wyroku można przeczytać m.in., że instalacja ZGO w Jarocinie "nie powinna być uznana za instalację regionalną, tylko zastępczą". Sąd zwrócił też uwagę, że sam zarząd województwa w planie gospodarki odpadami uznał ją za niespełniającą ustawowych wymagań. A tłumaczenie pełnomocnika, że ten zapis umieszczono omyłkowo, potraktował jako mało wiarygodne, ponieważ nie został on sprostowany.

A. Springer twierdzi, że straty spowodowane przez ten zapis należy liczyć w setki tysięcy złotych.

- Zacisnęliśmy pasa i przetrwaliśmy - mówi A. Springer. - Ale błędnie sformułowany plan wojewódzki naraził na niepotrzebne koszty mieszkańców takich gmin, jak Kórnik, Zaniemyśl, Śrem, Środa Wlkp. czy Dominowo. Ich śmieci trzeba wieźć na odległość kilkudziesięciu kilometrów, a można byłoby obniżyć koszty transportu, gdyby odpady trafiły do sortowni w Pławcach, na składowisko w Nadziejewie koło Środy Wlkp. lub Matuszewie w rejonie Śremu.

Urząd Marszałkowski nie podjął decyzji, czy złoży skargę kasacyjną od wyroku. Jego przedstawiciele podkreślają, że z uwagi na sprawne funkcjonowanie systemu gospodarki odpadami zasadna jest zmiana zaskarżonej uchwały.

Urzędnicy przeczą zarzutom, że wspomniany plan dał samorządowej spółce z Jarocina monopol na przetwarzanie śmieci. Ich zdaniem, nie miało też znaczenia, czy daną instalację prowadzi firma komunalna czy prywatna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski