Jaki jest tegoroczny Jarocin? Po pierwsze różnorodny. Na tej scenie jest miejsce dla każdego: Roguckiego, Armii, Myslovitz, Bad Religion, Strachów na Lachy, Moskwy i Dżemu. I taka jest też jego publiczność. Dla jednych podróż dla Jarocina jest podróżą sentymentalną. Dla innych pierwszą poważna muzyczną podróżą życia.
Czytaj także:
Jarocin: W niedzielę, w czasie festiwalu, msza za muzyków
Jaką legendę pisze teraz Jarocin? Przede wszystkim muzyczną. Jednym z najważniejszych piątkowych koncertów był koncert R.U.T.Y - czyli pieśni buntu Macieja Szajkowskiego.I jeżeli ktoś miał wątpliwości, czy Jarocin zrzucił swoją buntowniczą skórę, to wystarczyło posłuchać słów poprzedzających piosenkę "Cesarz": "To jest piosenka przeciwko wszystkim armiom tego świata. Nie ma czegoś takiego jak walka o pokój". Do pokornych na scenie nie należał również Rogucki, ani tym bardziej Farben Lehre, dla których był to już dziewiąty koncert w Jarocinie. I nie zestarzał się "Handel": "Kupili nas. Tak się tylko im wydaje. Tak się tylko im wydaje".
A przed nami tej piątkowej nocy m.in. koncert Apocalyptici oraz legendarnej Armii, która sześć lat temu zamykała pierwszą edycję reaktywowanego po jedenastu latach przerwy festiwalu.
Bądźcie z nami przez te trzy jarocińskie dni! Szukajcie się w naszej jarocińskiej galerii!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?