18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Gowin: Refundacja in vitro to podejście od końca [ROZMOWA]

Paulina Jęczmionka
Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości
Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości Fot. Waldemar Wylegalski
Z Jarosławem Gowinem, ministrem sprawiedliwości, o kolejnych planach zmian w sądach rejonowych, związkach partnerskich oraz metodzie zapłodnienia in vitro rozmawia Paulina Jęczmionka.

Spór o sądy rejonowe trwa, na głosowanie czeka obywatelski projekt ustawy, a Pan już zapowiada rewolucję - likwidację sądów rejonowych w ogóle.
Jarosław Gowin
: Nie chodzi o likwidację sądów. W ramach przygotowywanej w ministerstwie długofalowej strategii dla wymiaru sprawiedliwości rozpoczęliśmy prace studyjne nad ewentualnym przekształceniem struktury sądów w dwustopniową. Celem jest opracowanie optymalnego modelu, który byłby efektywny, przyjazny dla obywatela i wzmocniłby autorytet władzy sądowniczej. Podzielam bowiem opinię Banku Światowego i wielu ekspertów, że obecna, trójszczeblowa struktura sądów nie jest wystarczająco efektywna.

Po zmianach sądy rejonowe przestałyby istnieć?
Jarosław Gowin
: Trudno na tym etapie rozstrzygać jak docelowo miałaby wyglądać struktura organizacyjna. Jesteśmy na początku prac. Reforma na pewno nie zostanie przeprowadzona w tej kadencji. Chcę zostawić mojemu następcy analizę pozytywnych i negatywnych stron takiej systemowej zmiany.

Czyli liczy Pan, że Platforma znów wygra wybory?
Jarosław Gowin
: Po to się jest politykiem, by dążyć do przejęcia władzy i zrealizowania programu. Jestem przekonany, że PO wspólnie z PSL ma szansę rządzić w kolejnej kadencji. Najpierw jednak musimy utrzymać zaufanie Polaków dokonując głębszych i szybszych reform.

Pana reformy wielu Polaków krytykuje. 170 tys. osób podpisało się pod obywatelskim projektem w sprawie sądów. Były też protesty, tak jak i odnośnie deregulacji.
Jarosław Gowin
: Uważam, że polityk nie powinien każdego ranka sprawdzać sondaży. Jeśli 170 tys. osób podpisało się pod projektem, to rozumiem to tak, że dla pozostałych 30 milionów Polaków moja reforma jest neutralna lub pozytywna. Natomiast co do deregulacji, to według badań opinii to jedyna wielka reforma, która cieszy się poparciem wyraźnej większości Polaków. Oprotestowują ją jedynie przedstawiciele korporacji zawodowych, którzy boją się utraty swoich przywilejów.

Przy deregulacji mówi Pan o zagranicznych rozwiązaniach. Rzadziej robi to Pan przy związkach partnerskich.
Jarosław Gowin
: Wręcz przeciwnie. Chętnie posługuję się przykładami zagranicznymi, by pokazać do czego prowadzi pozornie niewinne utworzenie instytucji związku partnerskiego. W ciągu kilkunastu lat doprowadziłoby to do sytuacji jak w Wielkiej Brytanii czy Francji, czyli do pełnego zrównania uprawnień par homoseksualnych, łącznie z prawem do adopcji dzieci. To bardzo niebezpieczny eksperyment na naturze człowieka.

In vitro to też eksperyment?
Jarosław Gowin
: Jestem zwolennikiem legalności metody in vitro. Mój projekt ustawy odwołuje się do rozwiązań z najbardziej nowoczesnych krajów, np. Niemiec, Szwajcarii, USA. Tam in vitro jest szeroko stosowane, ale wyklucza się możliwość tworzenia tzw. zarodków nadliczbowych, które - nazwijmy rzecz po imieniu - są na masową skalę niszczone.

Rząd zapowiedział refundację in vitro. Episkopat chce zakazu stosowania tej metody. Po której jest Pan stronie?
Jarosław Gowin
: Po środku. Zanim zaczniemy refundować in vitro, powinniśmy rozstrzygnąć podstawowe dylematy. Musimy odpowiedzieć sobie na przykład na pytanie, kto powinien mieć do tej metody dostęp - małżeństwa, wszystkie pary heteroseksualne czy może też pary homoseksualne. Niestety, na razie odpowiedzi brak. Refundacja to podejście od końca. Z kolei Episkopat kieruje się przesłankami religijnymi. Jako polityk kieruję się uniwersalnymi zasadami etyki i dorobkiem naukowym. Uważam więc, że in vitro powinno być dopuszczalne, ale z maksymalną ochroną kobiet i ludzkich embrionów.

Episkopat nie jest zbyt radykalny w swych poglądach? In vitro to często jedyna szansa na dziecko.
Jarosław Gowin
: Wokół in vitro jest mnóstwo hipokryzji. Istnieje skuteczniejsza metoda leczenia niepłodności - naprotechnologia. O niej prawie się nie mówi. Dlaczego? Bo in vitro to gigantyczne zyski dla koncernów farmaceutycznych.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski