Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Lange: Postulaty Poznańskiego Czerwca'56 wciąż są aktualne

Paulina Jęczmionka
Jarosław Lange.
Jarosław Lange.
Z Jarosławem Lange, przewodniczącym wielkopolskiej Solidarności, o rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 roku rozmawia Paulina Jęczmionka.

Obchodziliśmy kolejną rocznicę Poznańskiego Czerwca. Symboliczną, bo przypadła w czwartek.
Jarosław Lange
: Ta rocznica ma podwójny wymiar. Po pierwsze, dlatego że poznańskie wydarzenia rozegrały się właśnie w czwartek, po drugie, bo to 56. rocznica wydarzeń z 1956 roku. Na rocznicę powinniśmy też spojrzeć z dwóch stron. Z jednej strony czujemy radość i wdzięczność wobec poznaniaków, którzy rozpoczęli polski marsz ku wolności, walkę o godność pracowników. Z drugiej jednak możemy część postulatów przełożyć na czasy współczesne.

Które z tych postulatów są wciąż aktualne?
Jarosław Lange
: Mamy kraj wolny i demokratyczny, z czego się cieszymy, ale sytuacja gospodarcza i pracownicza nie jest idealna. Wciąż wiele rzeczy trzeba zmienić. Współczesnym symbolem problemów pracowniczych i postulatów Czerwca '56 jest sytuacja w poznańskich Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego, gdzie pracownicy przez dwa lata nie otrzymywali wynagrodzeń. Oni wyszli na ulice w 1956 r., wychodzą na nią i teraz.

I żądają chleba oraz sprawiedliwości.
Jarosław Lange
: Walczą też - jak 56 lat temu - o swoją godność. Jako Solidarność domagamy się, by instytucje państwowe zapewniły wystarczający nadzór nad ZNTK. Dotychczas tak nie było. Dlatego właśnie żądamy transparentności działań i czytelnego nadzoru. Okres bez wynagrodzeń był najgorszym z możliwych scenariuszy. Scenariuszem rodem z Poznańskiego Czerwca 1956 r.

W ten pamiętny czwartek na ulice wyszli też pracownicy Ceglorza, który dziś przeżywa drugą młodość.
Jarosław Lange
: Bardzo drżeliśmy o jego los, bo to symbol nie tylko Wielkopolski, ale i historii całego kraju. Dziś mamy już inny świat, inną gospodarkę. Dlatego tym bardziej cieszymy się, że Ceglorz złapał drugi oddech. I mamy nadzieję, że zapowiedzi zarządu się ziszczą. Choć można, oczywiście, zadać pytanie o poziom zainteresowania i pomocy płynącej ze strony władz samorządu.

W 1956 r. walczono z władzą totalitarną, teraz mamy demokrację. Co związkowcy dziś zarzucają władzy?
Jarosław Lange
: Przede wszystkim niesatysfakcjonujący poziom dialogu społecznego. Im częściej będziemy siedzieć przy stole, tym rzadziej będziemy wychodzić na ulice. Ogromnym problemem jest też np. liczba osób zatrudnianych na tzw. umowach śmieciowych, minimalne wynagrodzenie nie dające przeżyć miesiąca, wysokie bezrobocie, czy wydłużenie wieku emerytalnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski