Prawdziwe oblężenie przeżywał sobotniego wieczoru poznański klub Blue Note. Jego sprawcą był Grzegorz Turnau, który prezentował swoje piosenki w nieco innych jazzowych wersjach. Wspierali go w tym basista Robert Kubiszyn oraz perkusista Cezary Konrad. Zarówno dobrze znane jak i mniej znane utwory dzięki tym aranżacjom zyskały stały się jeszcze ciekawsze. Tak było m.in. w przypadku piosenki „Naprawdę nie dzieje się nic” wzbogaconej nie tylko o improwizację fortepianową Turnaua, ale także umiejętnie połączoną z „Aptekarzową”. Podobać mogła się też improwizacja w „Cichosza” czy w światowych przebojach takich „Seven Days” z repertuaru Stinga albo „She Is Always The Woman” z repertuaru Biily’ego Joela.
Grzegorz Turnau żartował, że to anglojęzyczna wersja piosenki Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory „Moja dziewuszka nie ma serduszka”, którą zresztą także usłyszeliśmy tego wieczoru. Były ciekawe improwizacje fortepianowe, ale nie brakowało również pełnych ekspresji solówek Roberta Kubiszyna jak i Cezarego Konrada. Szczególnie podobać mogły się te w piosence „Sancho’. Dodajmy, e niektóre z utworów publiczność śpiewała razem z Grzegorzem Turnauem. Tak było m.in. w przypadku piosenek „Cichosza” i „Naprawdę nie dzieje się nic”. W sumie koncert niezwykle ciekawy i udany. Teraz tylko trzeba czekać na to aż te jazzowe wersje piosenek Grzegorza Turnaua znajdą się na płycie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?