Jednomandatowe okręgi odmienią Sejm?

Celem spotkania było popularyzowanie wiedzy na temat JOW-ów przed mającym odbyć się 6 września br. referendum. Jedno z trzech pytań dotyczyć będzie właśnie tej kwestii. Pozostałe likwidacji finansowania partii z budżetu państwa i ustanowienia zasady rozstrzygania przez urzędy skarbowe wątpliwości na rzecz podatnika.

O zmianę ordynacji wyborczej walczy ruch obywatelski na rzecz wprowadzenia JOW-ów. Jednomandatowe okręgi stały się numerem 1 w dyskusji politycznej po zaskakująco dobrym wyniku w wyborach prezydenckich Pawła Kukiza, który propaguje je od 2012 roku.

Jak przekonywał w Kaliszu szkoleniowiec Ruchu JOW Jerzy Pięta, wprowadzenie w życie okręgów jednomandatowych, wzorowanych na systemie brytyjskim, odmieni oblicze parlamentu i wprowadzi nową jakość życia politycznego w naszym kraju.
JOW-y gwarantują, że posłowie będą odpowiedzialni bezpośrednio przed wyborcami, a nie przed liderami własnych partii, od których zależy, czy dany poseł znajdzie się ponownie na dobrym miejscu listy wyborczej.

System JOW zakłada podział kraju na 460 małych okręgów wyborczych. Ma to zagwarantować bezpośredni kontakt wyborców z ich przedstawicielami. JOW-y mają zapewnić udział w życiu politycznym każdemu, kto zyska poparcie w swym okręgu. Wystarczy, że zbierze 10 podpisów i może zarejestrować się w okręgowej komisji wyborczej. Pozostałe pozytywy to jedna rozstrzygająca tura wyborów i wynik ustalany w okręgu oraz transparentność.

JOW-y mają całą rzeszę przeciwników, którzy twierdzą, że będą promować główne partie polityczne: PO i PiS. Kolejny zarzut to ten, że posłowie będą stać na straży interesów tylko elektoratu z własnych okręgów wyborczych.

Wynik wrześniowego referendum będzie dla władz zobowiązujący, jeśli weźmie w nim udział ponad połowa obywateli uprawnionych do głosowania.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!