- Oczywiście wszystkich tych jabłek, które były eksportowane do Rosji nie zjemy, ale jeśli uda nam się zjeść przynajmniej kilkanaście procent, to będzie to duża ulga dla producentów owoców i warzyw - powiedział w czwartek minister rolnictwa Marek Sawicki.
Wcześniej szef resortu rolnictwa dziękował za zainicjowanie akcji dziennikarzom Pulsu Biznesu.
Oburzeni wprowadzeniem embarga są polscy sadownicy. Nic dziwnego - w ubiegłym roku Polska wyeksportowała 1 mln 200 tys. ton jabłek, w tym 900 tys. ton do Rosji.
Od piątku, 1 sierpnia, ma obowiązywać czasowe ograniczenia wwozu do Rosji z Polski owoców i warzyw. Zakaz dotyczy prócz jabłek gruszek, wiśni, czereśni, nektaryn, śliwek i wszystkich odmian kapusty (w tym białej, pekińskiej, czerwonej, brukselki, brokułów) i kalafiorów.
Tymczasem w czwartek pojawiły się również informacje o tym, że Rosja rozważa wprowadzenie embarga na polskie mięso. Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Federacji Rosyjskiej (Rossielchoznadzor) poinformowała o wykryciu drobnoustrojów w mrożonej wołowinie oraz salmonelli w indyczym mięsie z dwóch różnych polskich zakładów.
Zobacz też:
Jedz jabłka na złość Putinowi - konsumenci zmuszą Rosję do zniesienia embarga?
Akcja #jedzjablka na Twitterze
Jedz jabłka na złość Putinowi na Facebooku
Hashtag "jedzjablka na Facebooku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?