- Kawałki szynki, kiełbasa, a po świętach często śledzie czy pierogi - wylicza dozorczyni na osiedlu Kościuszkowców w Swarzędzu.
Codziennie rano sortuje tam śmieci. I to, co może nadawać się do jedzenia np. dla osób bezdomnych odstawia na bok. Jak podkreśla, jedzenie na śmietniku to dzisiaj norma.
- Niektóre produkty są tylko trochę przeterminowane, ale to nie znaczy, że nie nadają się do jedzenia. Dlatego są osoby, które chętnie je zabierają - mówi.
Czytaj także:
Wyrzucamy leki warte wiele milionów
Okazuje się, że podobnie jest w innych śmietnikach. Postanowiliśmy sprawdzić jakie jedzenie trafia na śmietnik. I okazało się, że najwięcej można znaleźć resztek chleba. Te walają się po ziemi w niemal każdym boksie z kontenerami. Sporo jest też nadpsutych warzyw i owoców.
- Jedzenie wymieszane ze śmieciami wywozimy codziennie - zgodnie przyznała trójka pracowników firmy Remondis Sanitech, którzy w piątek wywozili śmieci z os. Sobieskiego.
Jak nam powiedzieli, często zdarza się jednak, że jedzenie ktoś zawiesza na siatce, wokół śmietnika.
Choć w Poznaniu i okolicach niestety nie brakuje osób, które szukają pożywienia właśnie w kontenerach (tylko wczoraj spotkaliśmy dwie takie osoby), część jedzenia i tak trafia do sortowni. Tam jest dzielona i w efekcie trafia na kompostownię.
Choć dokładnych wyliczeń nie ma, można szacować, że w samym Poznaniu ilość zmarnowanego jedzenia można liczyć w tonach.
- W przybliżeniu do sortowni trafia kilkaset kilogramów jedzenia miesięcznie - szacuje Jacek Knop, kierownik zmiany w sortowni firmy Alkom w Poznaniu (to tylko jeden z kilku takich zakładów w Poznaniu). - Część to przeterminowana żywność z marketów, reszta to jedzenie z prywatnych domów, która jest po prostu wyrzucana do kosza - tłumaczy. I zaznacza: największe ilości jedzenia, pojawiają się u nas zawsze po świętach. Co można znaleźć? Sporo ryb, ale też nieotwarte, pogniecione puszki piwa, soki czy całe bochenki chleba.
W 2011 roku (to najświeższe dane), mieszkańcy Poznania wyrzucili około 250 tysięcy ton śmieci.
- 44 procent z tej ilości, czyli około 110 tysięcy ton to odpady organiczne - mówi Józef Rapior z Wydziału Gospodarki Komunalnej. - Oczywiście to nie samo jedzenie, ale też wszelkie odpady zielone takie jak na przykład skoszona trawa czy suche liście.
Z całości wyrzuconych śmieci udaje się odzyskać do ponownego przetworzenia około 30-40 tysięcy ton surowców. Wśród nich są plastikowe pojemniki, puszki, szklane butelki czy makulatura. Tylko tej ostatniej, w 2011 roku było 7 tysięcy ton.
Według szacunków, w całej Polsce co roku wyrzucamy około 9 mln ton jedzenia.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?