Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeremi Mordasewicz: Związek stawia się ponad prawem i demokracją

Mateusz Pilarczyk
Z Jeremim Mordasewiczem, ekspertem Konfederacji Lewiatan i członkiem komisji trójstronnej z ramienia pracodawców, rozmawia Mateusz Pilarczyk.

Związki wrócą do dialogu w komisji trójstronnej?
Jeremi Mordasewicz:"Solidarność" już raz wykręciła nam taki numer. W czasach rządów PiS podpisała z tą partią osobne porozumienie w wyniku, którego ówczesny przewodniczący "S" Janusz Śniadek został posłem PiS. Po podpisaniu porozumienia prezydent i PiS spotykały się ze związkiem i "S" straciła motywację do uczestnictwa w komisji. Jak Piotr Duda mówi teraz publicznie o obaleniu rządu i warunkiem powrotu do roz-mów jest dla niego odwołanie ministra Kosiniaka-Kamysza, to trudno sobie wyobrazić, że jakikolwiek premier pozwoliłby, aby związek kształtował jego gabinet. Żądanie wycofania z parlamentu ustawy o uelastycznieniu czasu pracy jest szantażem dla całej klasy politycznej. W tym przypadku związek stawia się ponad prawem i demokracją.

W opinii pracodawców również inne żądania związkowców są oderwane od rzeczywistości.
Jeremi Mordasewicz:Jak można bronić przywilejów emerytalnych, jeśli brakuje nam do wypłaty emerytur i rent 80 mld zł? Trzeba być naprawdę nieodpowiedzialnym człowiekiem, żeby zgłaszać postulaty przywrócenia niższego wieku emerytalnego. Stary system emerytalny zbankrutował skoro trzeba do niego dopłacać, bo składki nie wystarczają. Te miliardy nie są przeznaczane na budowę dróg, szpitali. Sami związkowcy przykładają rękę do wzrostu bezrobocia- stworzenie jednego miejsce pracy kosztuje 200 tys. zł a w innowacyjnych branżach 1,5 mln zł. Przypomnę też, że w Polsce mamy 16 mln osób aktywnych zawodowo i 9 mln emerytów oraz rencistów.

A wzrost płacy minimalnej?
Jeremi Mordasewicz:W Warszawie czy Poznaniu 1,6 tys. zł nie jest problemem. Związkowcom jest łatwo mówić, bo w powiecie gdzie działa KGHM średnie wynagrodzenie to 7 tys. zł. W Polsce są powiaty gdzie wynosi ono 2,5 tys. zł. Podniesienie płacy minimalnej spowoduje na wschodniej wzrost bezrobocia, bo przedsiębiorców nie będzie stać na etaty. Pracownik kosztuje przecież pracodawcę dokładnie dwa razy tyle ile dostaje wynagrodzenia. Związkowcy działają w większości w sektorach, które nie są silnie podatne na konkurencję rynkową i nie widzą tych problemów. Dziś zlecenia zdobywa się z miesiąca na miesiąc i uelastyczninie czasu pracy jest bardzo potrzebne.

Ale w Poznaniu mamy przykład Volkswagena Poznań, który jest mocno związany z rynkiem, a związki są w zakładzie silne i popierają protest.
Jeremi Mordasewicz:Trochę się dziwię, bo z tego co wiem w tej firmie relacje pracodawca-pracownik są bardzo dobre.

Jest to gest solidarności.
Jeremi Mordasewicz:Było takie powiedzenie: na złość babci odmrozić sobie uszy. Czy w geście solidarności wszyscy mamy sobie odmrozić uszy?

Dziś przedstawiciele pracodawców spotykają się z premierem. Przed rozmową wysłano list, w którym zarzucacie rządowi zbyt powolne i nieodpowiednie działania.
Jeremi Mordasewicz:Polsce grozi stagnacja gospodarcza, czyli trwałe wyhamowanie wzrostu zatrudnienia, a co za tym idzie wzrost bezrobocia. Żeby ten proces odwrócić musimy zwiększyć poziom inwestycji i ich rentowność. Bronimy też OFE, bo aby realizować inwestycje długookresowe, chociażby w energetykę, potrzebujemy takich oszczędności, a nie krótkotrwałych lokat. Od dawna zabiegamy też o nowelizację prawa energetycznego, której nie ma. W Polsce brakuje również planów zagospodarowania przestrzennego, co wydłuża uzyskanie pozwolenia na budowę. Kolejny problem to ciągłe zmiany i nowelizacje przepisów. Lista jest długa i zostanie przedstawiona premierowi.

Rozmawiał: M.Pilarczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski