Jeremy Clarkson uderzył producenta? Zobacz, co jeszcze przeskrobał prowadzący Top Gear

Do końca 22. sezonu Top Gear pozostały już tylko trzy odcinki, ale nie wiadomo kiedy – i czy w ogóle – zostaną wyemitowane. Na razie telewizja postanowiła nie pokazywać epizodu zaplanowanego na 15 marca. To efekt kolejnych kontrowersji z udziałem Jeremy’ego Clarksona. Tym razem dziennikarz miał podczas kłótni uderzyć producenta programu. Przedstawiciel BBC zapowiedział, że stacja zbada sprawę, ale odmówił dalszych komentarzy, także dotyczących przyszłości Top Gear.

Jeremy Clarkson prowadzi Top Gear wspólnie z Jamesem Mayem i Richardem Hammondem, ale to on jest jego największą gwiazdą. Popularność zawdzięcza między innymi ciętemu językowi i wybuchowemu temperamentowi, które jednak wielokrotnie wpędzały go w kłopoty.

1998 – Podczas targów motoryzacyjnych w Birmingham Jeremy Clarkson miał stwierdzić, że ludzie ze stoiska Hyundaia jedzą psy, a BMW reprezentują naziści. Wywołało to skargę koreańskiego koncernu. Niemcy postanowili puścić komentarze Clarksona mimo uszu.

Zobacz też: Kim jest Stig, czyli kto gości na MTP [ZDJĘCIA, WIDEO]

2002 – Jeremy’emu Clarksonowi wielokrotnie zarzucano, że zachęca kierowców do jazdy niezgodnej z przepisami. W 2002 roku BBC dostała skargę od walijskiego parlamentarzysty, który twierdził, że prowadzący Top Gear sugeruje widzom, by urządzali sobie próby prędkości na walijskich drogach. Nie był to ostatni raz, gdy Clarkson podpadł Walijczykom. W 2011 roku spadły na niego gromy, gdy w felietonie dla „The Sun” zasugerował zakazanie języka walijskiego

2004 - Od 2000 roku Jeremy Clarkson jest skłócony z innym dziennikarzem – Piersem Morganem. W 2004 roku ich konflikt osiągnął apogeum, kiedy podczas uroczystości rozdania brytyjskich nagród prasowych prowadzący Top Gear uderzył rywala. W 2014 roku Morgan zaproponował Clarksonowi pojedynek bokserski, ale prowadzący Top Gear odmówił tłumacząc, że jest zbyt zajęty.

2005 – Kontrowersje wzbudził odcinek Top Gear z 15 listopada 2005 roku, w którym Jeremy Clarkson określił samochód Mini jako kwintesencję Niemiec i nawiązał do II wojny światowej, prezentując hitlerowskie pozdrowienie i ustawiając GPS na Polskę.

Czytaj dalej na kolejnej stronie
2008 – Domagano się zwolnienia Jeremy’ego Clarksona z BBC za nazwanie kierowców ciężarówek „mordercami prostytutek”.

2009 – Po raz kolejny domagano się wyrzucenia Jeremy’ego Clarksona z BBC. Tym razem za to, że nazwał premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna „Jednookim szkockim idiotą”. Dziennikarz później przeprosił, ale tylko za część o połowicznej ślepocie.

Zobacz też: Big Stig w Poznaniu: Ogromny posąg pojawił się na MTP [ZDJĘCIA, WIDEO]

2011 – Głośnym echem odbił się występ Clarksona w programie The One Show. Prowadzący Top Gear skomentował strajk pracowników sektora publicznego stwierdzając, że zebrałby wszystkich protestujących i rozstrzelał na oczach ich rodzin. BBC została zasypana wiadomościami – w ciągu 36 godzin wpłynęło ponad 21 tysięcy skarg i ponad 300 głosów poparcia dla Clarksona.

2012 – Oficjalny protest Hindusów wywołał nagrywany w Indiach odcinek specjalny Top Gear. Kontrowersje wzbudziły niewybredne komentarze Clarksona na temat hinduskiej kuchni, ubrań, toalet, pociągów i historii.

2014 – W czasie odcinka w Patagonii Jeremy Clarkson jechał przez Argentynę porsche z rejestracją H982 FKL, co było nawiązaniem do wojny o Falklandy-Malwiny, która w 1982 roku toczyła się Miedzy Wielką Brytania i Argentyną.
Z kolei w maju 2014 roku Jeremy Clarkson miał użyć na wizji słowa „czarnuch”. Dziennikarz zaprzeczył temu, ale szefowie telewizji BBC raczej mu nie uwierzyli i dali prezenterowi ostatnie ostrzeżenie. W felietonie dla The Sun Clarkson napisał, że przedstawiono mu ultimatum – jeszcze raz kogoś obrazi i pożegna się z pracą.

Jeśli potwierdzą się ostatnie doniesienia o uderzeniu producenta, a władze BBC będą konsekwentne, to fani Top Gear mogą usłyszeć bardzo złe wiadomości – program zostanie pozbawiony swojego najsłynniejsze prowadzącego lub zniknie zupełnie.

Możliwe jednak, że telewizja ugnie się pod naciskiem fanów kontrowersyjnego prezentera. Pod petycją z żądaniem przywrócenia do pracy Jeremy'ego Clarksona podpisało się już blisko pół miliona osób.