Jest coraz cieplej, a smog nie znika. Co się dzieje z powietrzem w Poznaniu?

Co jakiś czas, zwłaszcza w godzinach popołudniowych i wieczornych czujniki powietrza wskazują, że jakość powietrza jest niezadowalająca lub zagrażająca zdrowiu. 23 marca na telefony poznaniaków wysłano nawet alarm RCB namawiający do pozostania w domach.

Co jest przyczyną tak złego stanu powietrza? Mogłoby się wydawać, że dodatkowe ogrzewanie mieszkań nie jest konieczne. Okazuje się jednak, że wieczory są jeszcze na tyle chłodne, że trujący dym wydobywa się z niektórych kominów w Poznaniu.
Jakość powietrza zależna jest więc teraz wyłącznie od pogody. Od kilku tygodni mogliśmy cieszyć się bezwietrzną i bezdeszczową pogodą, ale ma to swoje realne konsekwencje.

– Sytuacja jest oczywista i znana od wielu lat. Jeśli jest pogoda wyżowa, bezwietrzna, nie ma ruchu mas powietrza, która powoduje oczyszczanie, to wtedy sytuacja jest kiepska, szczególnie w godzinach popołudniowych, bo wieczorem cały czas jest chłodno. Ludzie rozpoczynają palenie

– mówi Jerzy Juszczyński, prezes stowarzyszenia Polski Klub Ekologiczny.

Obecnie w Poznaniu znajdują się trzy stacje pomiarowe, choć na stronie internetowej, na której można znaleźć aktualne pomiary, widnieje informacja, że w związku z wyłączeniem przez GIOŚ stacji pomiarowej przy ul. Żelaznej i ponownym, tymczasowym włączeniem stacji przy ul. Polanka, z przyczyn technicznych w najbliższym czasie prezentowane będą tylko wyniki ze stacji przy ul. Dąbrowskiego, czyli ze stacji umieszczonej w Ogrodzie Botanicznym. Według Juszczyńskiego, konieczne jest zamontowanie kolejnych czujników, ale ważne, by były one referencyjne i odpowiednio zamontowane.

Prywatne czujniki nie zawsze spełniają te warunki. Może bowiem stać się tak, że czujnik będzie zamontowany niedaleko domu, w którym korzysta się z tzw. kopciucha. W takim wypadku pomiary będą alarmujące, ale nie będą odpowiadały rzeczywistości całej okolicy.

W 2021 roku w ramach poznańskiego programu Kawka Bis wymieniono 949 pieców, które szkodliwie wpływają na jakość powietrza. Łączny koszt to blisko 10 mln zł. W 2022 roku, na ten cel w budżecie zaplanowano 15 mln. zł.
Komisja Dialogu Obywatelskiego zauważa jednak, że to wciąż za mało. Niektóre osoby nie zgłoszą się do programu, więc rozwiązaniem byłoby wyznaczenie osób, które zajęłyby się docieraniem do takich mieszkańców i pomagały w załatwieniu formalności.

Miasto zapewnia, że regularnie prowadzone są działania mające na celu poprawiania jakości powietrza w Poznaniu. Magdalena Żmuda, dyrektorka Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP, podkreślała także, że udział w programach dotacyjnych jest dobrowolny i prezydent ani urząd miasta nie ma możliwości zmuszenia mieszkańców do skorzystania z takiej formy pomocy. Problemem przy wymianie starych źródeł ciepła opartych na paliwach stałych i zastąpienie ich bardziej ekologicznymi są także wysokie ceny gazu i innych surowców. Jeszcze w styczniu Dominika Król, wiceprzewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej jeszcze w styczniu zapowiadała, że są plany na wprowadzenie programu dla rodzin, którym zagraża ubóstwo energetyczne. Chodzi przede wszystkim rodziny objęte pomocą ze strony MOPSU – w samym Poznaniu to ok. 3 tys. takich rodzin. O konkretach nie ma jeszcze jednak mowy.