Budimex, który przegrał przetarg na budowę węzła Grunwaldzka, złożył równolegle skargę do Krajowej Izby Odwoławczej oraz do sądu. KIO oddaliła skargę. Sąd Okręgowy nakazał niepodpisywanie umowy z wybranym wykonawcą – firmą Tormel do czasu rozstrzygnięcia sprawy.
- W grudniu zwróciliśmy się do sądu z prośbą o w miarę szybkie i ostateczne rozstrzygnięcie, niezależnie od tego, komu zostanie przyznana racja – twierdzi Wiśniewski. I dodaje, że stawką jest realizacja inwestycji w określonym terminie, by nie stracić dotacji unijnej. - Skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia byłoby najgorszym rozwiązaniem. Cieszę się, że decyzja sądu jest ostateczna, możemy przystąpić do działań.
Zobacz, jak wygląda sytuacja na przejeździe kolejowym na Grunwaldzkiej:
Budowa zintegrowanego węzła przesiadkowego Grunwaldzka, który ma powstać na granicy Poznania i Plewisk, co rusz napotyka na przeszkody. Trzeba było przesuwać wcześniej zaplanowane terminy rozpoczęcia robót. Najpierw prace projektowe zostały wstrzymane przez odwołanie od decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. W związku z tym proces projektowy musiał być wstrzymany na około 10 miesięcy. Kolejnym utrudnieniem był planowany przez kolej czwarty tor. Problem rozwiązano, konstruktorzy na wszelki wypadek wzmocnili stropy tunelu.
Zobacz wizualizację węzła:
W ubiegłym roku po otwarciu ofert w przetargu, który miał wyłonić wykonawcę, okazało się, że wszystkie przekraczają zakładany budżet inwestycji. Poznań, powiat poznański i gmina Komorniki, które współfinansują to przedsięwzięcie, postanowiły dołożyć brakujące miliony. W październiku przetarg rozstrzygnięto, wygrał go Budimex. Wtedy do KIO odwołała się spółka Tormel, która zaproponowała najniższą cenę za swoje usługi i przyznano jej rację. Zgodnie z decyzją KIO komisja przetargowa jeszcze raz rozpatrzyła oferty i wybrała Tormel. Wtedy do sądu i KIO odwołał się Budimex. KIO odrzuciła jego skargę, ale Sąd Okręgowy w czwartek, 28 stycznia, przyznał mu rację.
Gdy PIM podpisze umowę z firmą Budimex, ta będzie mogła przystąpić do prac, doprojektować pewne elementy węzła Grunwaldzka, uzyskać niezbędnie zgody i rozpocząć prace.
- Tempo będzie musiało być bardzo mocne, bo inwestycja musi zakończyć się w połowie 2023 roku – podkreśla Wiśniewski. - To bardzo trudna i skomplikowana inwestycja, ale Budimex jest doświadczoną firmą.
- Finansowo jesteśmy przygotowani – zapewnia Jan Broda, wójt gminy Komorniki.
Warto wiedzieć: Węzeł Grunwaldzka: "Kontrolowany" poślizg w budowie tunelu pod torami. Prace ruszą w 2021 roku. Kiedy się zakończą?
Koszt przedsięwzięcia szacowano na około 100 mln zł, dotacja unijna wynosi 66 mln zł. Zgodnie z porozumieniem Poznań pokrywa 46,60 proc. kosztów, Komorniki – 29,72 proc., a powiat poznański 23,68 proc.
Na budowę tunelu pod mocno obciążoną linią kolejową Warszawa – Berlin (szlaban jest tu opuszczany średnio co kwadrans) oraz węzła przesiadkowego (parking dla aut i rowerów, pętla autobusowa, poczekalnia, wiaty peronowe, przebudowa układu drogowego – nowa droga, chodniki, ścieżki rowerowe, kładka pieszo-rowerowa nad Grunwaldzką) mieszkańcy Poznania, Plewisk i powiatu poznańskiego czekają od lat.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?