Jezioro Kierskie już czeka na turystów [ZDJĘCIA]

Statki i ufo, czyli trochę historii
Przed laty pływały po nim dwa statki. Pierwszy z nich "Poznań I" wypływał z Kiekrza. Zabierał na pokład do 30 osób. - Wypływaliśmy cztery razy dziennie. Najczęściej pasażerami były dzieci. Jezioro opływaliśmy w 90 minut - opowiada Wojciech Rodziejczak, kapitan tego statku. Drugi stateczek, "Wielkopolanin", wypływał z Krzyżownik, zabierając 40 pasażerów.

Przed laty na zboczach wzgórza, na którym w Kiekrzu stoi kościół, wylądował spodek, ale nie latający. Przyleciał ze Strzeszynka, gdzie miał być kawiarnią pływającą na wodzie. Ponieważ nie spełniał norm, pozbyto się go. Nad Jezioro Kierskie ufo przetransportowano śmigłowcem. Ostatecznie jednak nie zamieniło się w kawiarenkę.

Paskudę też mieli
Paskuda - tak o tym, co znajduje się w Kierskim, pisały w latach 70. poprzedniego stulecia media. Sygnalizowano w ten sposób zanieczyszczenie wód. A przyczyniały się do tego położone nad jeziorem ośrodki. Do dzisiaj pływając po akwenie, można zobaczyć parkany kończące się dopiero w wodzie i dziwne rury ginące w głębiach. Obecnie jezioro próbują oczyścić ekofloksy.

W roku 1984 nad tym jeziorem odbyły się pierwsze w Polsce zawody triathlonowe. Nie doczekały one naszych czasów.
Więcej szczęścia ma Maraton Pływacki "Wpław przez Kiekrz". Tegoroczna edycja była już 47. Przed laty zimą na jeziorze śmigały bojery. Teraz są morsy - kąpiący się w zimnej wodzie.

Oprócz jachtów można zobaczyć serfujących. Jednym ze szkolących jest Grzegorz Myszkowski, pierwszy polski olimpijczyk w windsurfingu. Startował on w Seulu w roku 1988.

Ratownicy w gotowości
Jak Kierskie wygląda dzisiaj? W ostatni piątek temperatura wody w jeziorze wynosiła 18 stopni. Na strzeżonej plaży w Krzyżownikach na spragnionych wypoczynku czekali już ratownicy. Mają koło ratunkowe, rzutkę i gwizdek. Mają też nadzieję, że nie będą musieli ich używać. Przypominają, że jeden sygnał oznacza ostrzeżenie dla kąpiącego się, a dwa konieczność wyjścia z wody.

Kąpielisko jest wytyczone bojami i poza linię przez nie wyznaczoną nie należy wypływać. W okolicy liny dno jest na głębokości około 120 cm. Jest piaszczyste i zostało oczyszczone z kamieni, puszek i butelek. Przebywając nad wodą, wypoczywającym nie wolno spożywać alkoholu i palić papierosów.
Na jeziorze można też spotkać policjantów z pływającego patrolu. - W ubiegłym roku zatrzymaliśmy kilkanaście nietrzeźwych osób - mówi Dariusz Białkowski, komendant Komisariatu Wodnego Policji.

Na plaży można wypożyczyć kajak. Godzina kosztuje 20 złotych, a rower wodny 15 złotych. Z Poznania na kąpielisko dojedziemy autobusem 61 z Ogrodów. Z pętli w Krzyżownikach należy udać się ulicami: Międzyzdrojską i Nad Jeziorem. Dojechać można również rowerem. Na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego z Wichrową skręcamy w Słupską, by po kilometrze skręcić w Wirską. Dalej Międzyzdrojską i Nad Jeziorem.

Szczupak dla wędkarza
Nad jeziorem można spotkać też wędkarzy. Kartę uprawniającą do połowów można kupić w Gospodarstwie Rybackim Jezioro Kiekrz (przy ul. Chojnickiej 35, numer telefonu: 500 200 698). - Miałem sześć lat, gdy pierwszy raz wypłynąłem z ojcem, który też był rybakiem na tym jeziorze. Wtedy w czasie połowów z wody wyciągano nawet sielawę. Dzisiaj naturalne tarło nie daje już przychówku. Do wody wpuszczam sporo narybka węgorza, sandacza, szczupaka, lina. Wędkarze mogą tu liczyć na ciekawe łowy - zachwala Chrystian Szpoper, gospodarz na Kierskim.

Co miesiąc sprzątana jest linia brzegowa. Wokół jeziora rozwieszanych jest ok. 300 worków na śmieci.

"Bumerang" z pierogami
W restauracji "Bumerang" w Kiekrzu pierogi kosztują 20 zł. Są te tradycyjne z serem i takie z farszem z małżami lub z mięsem daniela. W Galerii Kiekrz jest restauracja "Blue Marina". Serwuje się tam m.in. ryby z Kierskiego. Specjalnością BarBarossy (też w galerii) jest pizza przyrządzana zgodnie z włoską recepturą. Podają też kebab i tortillę. Na plaży w Krzyżownikach jest punkt z napojami i kurczaki z rożna.

Trasa dla rolkarzy
W Kiekrzu można odwiedzić stadninę koni - przy restauracji "Bumerang" albo pojechać do Rogierówka - tylko własnym środkiem transportu - i zwiedzić wiatrak z napędem parowym. Od Krzyżownik do Kie-krza wzdłuż brzegu wiedzie ul. Nad Jeziorem. To dobre miejsce dla biegaczy i rolkarzy.
Żagle od roku 1934
Pierwszą klubową przystań nad Jeziorem Kierskim, czyli Jacht Klub Wielkopolski, oddano do użytku 1 lipca 1934 roku. W uroczystości otwarcia uczestniczył m.in. generał Mariusz Zaruski - pionier polskiego żeglarstwa i taternik. Obchodzący w tym roku 80-lecie działalności JKW bezpłatnie szkoli ponad setkę dzieci. Uczą się one żeglować w ramach projektu, który sponsoruje Grupa Energa. Od 12 lat natomiast KS Posnania organizuje zajęcia w ramach programu "Żagle dla wszystkich". - Zapraszamy dzieci i osoby ze środowisk potrzebujących wsparcia. Są to między innymi osoby niepełnosprawne Odwiedzają nas wychowankowie domów prowadzonych przez siostry zakonne. Uczestniczą oni w rejsach - mówi Mirosław Prybe z KS Posnania.

Jezioro Kierskie w liczbach

powierzchnia - ok. 300 ha.
średnia głębokość - 10,5 m
głębokość maks - 37,6 m
długość - 4,3 km
szerokość - 600 m

Szkoły pod żaglami

Kluby żeglarskie
KS Posnania, ul. Międzyzdrojska 1
PTTK "Wagabunda",
ul. Międzyzdrojska 2
Klub Żeglarski przy UAM,
ul. Nad Jeziorem 101
Sekcja Żeglarska AZS Poznań,
ul. Nad Jeziorem 103
Poznański Klub Morski LOK,
ul. Nad Jeziorem 120
Żeglarski Ludowy Klub Sportowy
ul. Wilków Morskich 2
KŻ Mewa, ul. Wilków Morskich 15
JKW, ul. Wilków Morskich 17
KS Navigare, ul. Wilków Morskich 10/11
Żeglarski MKSul. Wilków Morskich 37/39
Rzemieślniczy Jacht Klub Poznański, ul. Wilków Morskich 45