Liderka Pucharu Świata straciła do niej 3,7 sekundy. Trzecia na mecie była rodaczka Bjoergen, Therese Johaug, ze stratą 8,7 sekundy. Kowalczyk tym samym zdobyła swój siódmy medal we wszystkich startach na mistrzostwach świata.
W sobotę w Val di Fiemme panowały trudne warunki atmosferyczne (temperatura sięgała 10. stopni Celsjusza). Zawodniczki walczyły nie tylko z rywalkami, ale również z topniejącym śniegiem. Dwa razy czołowa trójka musiała zmieniać narty.
- Z presją jakoś sobie poradzę, nie wiadomo tylko czy serwismeni poradzą sobie ze smarowaniem nart - żartowała przed startem Kowalczyk. Ostatecznie o wszystkim zadecydował ostatni kilometr.
Na finiszu nieco więcej sił zachowała Bjoergen i to ona została triumfatorką królewskiego dystansu. Nasza narciarka udowodniła natomiast, że wcześniejsze słabsze występy na MŚ były jedynie wypadkiem przy pracy.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?