Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk znów bez medalu w Val di Fiemme. Najlepsza była Marit Bjoergen

LUMAR
Justyna Kowalczyk zajęła piąte miejsce w biegu łączonym na 15 kilometrów (7,5 km techniką klasyczną plus 7,5 km techniką dowolną) na mistrzostwach świata w Val di Fiemme. Wygrała Norweżka Marit Bjoegen w czasie 39.04, 4. Kolejne trzy miejsca zajęły jej rodaczki. Kowalczyk straciła do Bjoergen ponad 27 sekund.

Na pierwszym pomiarze czasu, po pokonaniu 1,8 kilometra prowadziła Kowalczyk, ale każdy jej krok stylem klasycznym kontrolowały Norweżki, a przede wszystkim Therese Johaug. Marit Bjoergen spokojnie przyglądała się biegowi polskiej narciarki mając nad nią psychiczną przewagę po czwartkowym biegu sprinterskim, w którym nasza zawodniczka upadła, a Bjoergen zdobyła złoty medal.

Przed sobotnim biegiem Egil Kristiansen, trener norweskiej kadry twierdził: - Mocną stroną Kowalczyk jest technika klasyczna, więc pewnie ostro ruszy, próbując uzyskać przewagę. Moje zawodniczki mocniejsze są w biegu techniką łyżwową. Zapowiada się ciekawa i zacięta walka.

I tak było, ale Justynie Kowalczyk nie udało się uzyskać przewagi po pierwszej części rywalizacji, czyli biegu stylem klasycznym. Medal więc bardzo się oddalił, bo rywalki, nie tylko wspomniane wcześniej dwie Norweżki, ale i Finki zdecydowanie lepiej biegają "łyżwą".

Tuż po zmianie nart utworzyła się pięcioosobowa czołówka. Do Kowalczyk, Bjoergen i Johaug dołączyły Kristin Steira i Heidi Weng. Finki i Szwedki pozostało daleko z tyłu, tracąc po 9,3 kilometra blisko 15 sekund do czołowej piątki.

Kluczowy w tym biegu okazał się podbieg na zakończenie 11. kilometra. Tutaj Justyna straciła tutaj kilkanaście metrów do Norweżek, a wśród nich tempo nadawała Marit Bjoergen, która przed dwoma laty w Oslo wywalczyła złoto. Kowalczyk w stolicy Norwegii była druga.

Niezwykle pasjonujące były ostatnie dwa kilometry Zawodniczka z Kasiny Wielkiej cały czas biegła na piątym miejscu, a Norweżki, niczym w kolarskim peletonie zmieniały się na prowadzeniu. Siła złego na jednego... Na atak zdecydowały się Johaug i Bjoergen. Zyskały kilkadziesiąt metrów przewagi nas swymi rodaczkami, do których Kowalczyk jednak sporo traciła. Ostatni podbieg to popis Marit Bjoergen, która obroniła tytuł sprzed dwóch lat, zdobywając swój dziesiąty złoty medal na mistrzostwach świata. Druga był Therese Johaug, trzecia Heidi Weng, czwarta Kristin Steira, a piąta Justyna Kowalczyk ze stratą 27, 1 sekundy do Bjoergen.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski