Finał trzynastego sezonu dawno za nami. A jak zapowiada się kolejny? Czy będą jakieś zmiany, na przykład miejsca?
Żadnych zmian nie będzie, bo nic nie zgrzyta. Scena na Piętrze jest idealnym miejscem na takie imprezy, idealnym miejscem dla kabaretu. Do tej sali zaprosił przed laty dyrektor Estrady Poznańskiej Zbigniew Napierała kabaret KLOPS i powstał kabaret TEY! To nie jest sala, gdzie zmieści się 400 albo 500 osób. Finału nie robimy też na stadionie. Po prostu, wszystko sprzyja kabaretowi. A honorowym prezesem założycielem Stowarzyszenia Zostań Gwiazdą Kabaretu jest przecież Bohdan Smoleń. Więc ja nie widzę żadnych przeciwwskazań. Aczkolwiek to, że jest to takie małe miejsce i tak mało ludzi może oglądać przedstawienia, jest przyczyną tego, że nie mogę pozyskać sponsora strategicznego, bo taki sponsor potrzebuje więcej ludzi niż 1800 osób w ciągu sezonu. Uważam, że trzeba być konsekwentnym i 20 listopada zaczniemy czternasty sezon, a jedenasty rok w Scenie na Piętrze.
Kogo zobaczymy?
Przyjadą dwa kabarety dziewczęce Zalotka i Hyrki. Jedne z Zielonej Góry, drugie z Warszawy. Hyrki zresztą już u nas kiedyś były, ale nie walczyły z dziewczynami, lecz z chłopakami. Teraz od roku w Zielonej Górze działa kabaret Zalotka i jest już na takim poziomie, że warto go pokazywać. W Zielonej Górze wszystko, co wiąże się z kabaretem, ma szanse rozwoju, bo mają tam Władka Sikorę, który wszystkim matkuje. Zjawią się też w Poznaniu Łowcy. B, po raz pierwszy bez swoich dwóch artystów Mariusza Kałamagi i Pawła Pindura, którzy odeszli w poprzednim sezonie. Natomiast 11 grudnia w konkursie wystąpi dwóch stand uperów.
Tego nie było w poprzednim sezonie.
To prawda. Uważam, że raz na dwa sezony warto zrobić wieczór stand upowy. Zaprosiłem do konkursu Szymona Łątkowskiego oraz Damiana Kubika, czyli Antoniego Gorgonia-Gruchę TV. Po przesłuchaniach konkursowych trafi nam się nie lada przyjemność kabaretowa. Po raz drugi na specjalne zaproszenie Festiwalu „Zostań Gwiazdą Kabaretu” obejrzymy „Zielonogórską Gębę na wyjeździe”, czyli słynne kabarety z Zielonej Góry na emigracji w Poznaniu.
Poza tym jestem już po obejrzeniu 64 nowych, absolutnie premierowych skeczy, które widziałem tydzień temu na festiwalu „Ryjek” w Rybniku i zapewniam, że w lutym, marcu i kwietniu na pewno je zobaczymy.
A kto wystąpi?
Niech to jeszcze pozostanie tajemnicą. Natomiast 6 maja będziemy mieli kolejne imieniny kabaretu Czesuaf. Dotychczas były to imieniny w stylu PIN-UP i „lepimy pierogi”,
A co będzie tym razem?
Może czytelnicy „Głosu” wymyślą temat imienin Czesuafa? Czekamy na propozycje. Będę też kontynuował współpracę z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, z Wawrzyńcem Kostrzewskim i kabaretem Na Koniec Świata. Bardzo im się tu spodobało i wystąpią najprawdopodobniej wiosną.
A jak zapowiada się finał ?
Bombowo. Około 20 sierpnia odbędzie się premiera programu kabaretu Hrabi. Tydzień później zobaczymy ją w Poznaniu, a miłośników tego kabartu jest u nas bardzo wielu. W tym sezonie kontynuować będziemy też cykl „ImproBrać”, czyli spotkania improwizacyjne z udziałem poznańskich kabaretów Czesuaf, Czołówka Piekła, Krzesełko i Wyjście Ewakuacyjne. Wszystkich miłośników improwizacji serdecznie zapraszam. A dla młodszych odbiorców mam specjalne zaproszenie do Teatru Muzycznego na mój premierowy musical „Dookoła Karuzeli, czyli Dziecko Potrafi”.
Rozmawiał MAREK ZARADNIAK
Fot. łUKASZ GDAK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
