- Czasem rano pływa się tak niemrawo, bo organizm nie jest jeszcze rozbudzony, ale jakoś mnie ten problem dzisiaj ominął. Jeśli utrzymam ten poziom w półfinale, to jutro będę mógł pokazać lwi pazur w finale. Na treningach pływałem jeszcze szybciej, więc sił nie powinno mi brakować. Nie oszczędzałem się, bo nie chciałem, żeby mój trener, Michał Szymański, za bardzo się stresował –tłumaczył 24-letni kraulista, który przed MŚ został wybrany kapitanem reprezentacji. Zawodnika Warty zobaczymy jeszcze na 100 m kraulem i w dwóch sztafetach.
Jeszcze mniej powodów do zadowolenia miał drugi z naszych reprezentantów startujących w tej konkurencji, Jan Świtkowski. Lublinianin trenujący na co dzień w USA finiszował w swojej serii z rezultatem 1:47.42 i został sklasyfikowany na 18. miejscu. Do wejścia do półfinału zabrakło mu tylko trzech setnych sekundy.
W półfinale we wtorek płynął także Tomasz Polewka w swoim wyścigu na 100 m st. grzbietowym zajął jednak ostatnie miejsce i nie przystąpi do decydującej walki o medale.
Gwiazdą wieczoru na pływalni Dunaj Arena była w poniedziałek Szwedka Sarah Sjoestrem, która w samotnej walce z czasem sięgnęła po złoto w wyścigu na 100 m delfinem. Do pobicia własnego rekordu świata zabrakło jej zaledwie pięć setnych sekundy.
Nie tylko Szwedzi mogli być dumni, ale również kibice z Wielkiej Brytanii. Mistrzami świata zostali bowiem ich reprezentanci, Benjamin Proud na 50 m st. motylkowym oraz Adam Peaty na 100 m żabką. Złota doczekali się także Węgrzy za sprawą swojej liderki, Katinky Hosszu, która wygrała 200 m st. zmiennym.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?