W takim samym wieku nogę stracił Kacper Hała z Pakosławia. Wypadek wydarzył się 16 marca tego roku, podczas prac polowych. Noga nastolatka wkręciła się w tryby maszyny siewnej.
Jak wspomina mama chłopca, tamtego dnia usłyszała sygnały wozów strażackich i przejeżdżające kolejno jednostki, potem karetkę. Dla rodziny czas się zatrzymał. Śmigłowiec, OIOM szpitala dziecięcego i walka o życie Kacpra. Lekarzom się udało. Potem okazało się, że jednak nogę trzeba amputować.
- Jeszcze w szpitalu powiedziano mi, żebym skontaktowała się z fundacją Jaśka Meli, że na pewno nam pomogą - wspomina mama Kacpra. - Najpierw poproszono o przesłanie dokumentów, później były telefony i wizyta pracowników. Wreszcie zadzwonił sam Jaś. Powiedział, że pojedzie do Poznania i podczas tej podróży odwiedzi nas - dodaje kobieta.
Do spotkania doszło we wtorek w domu państwa Hała w Pakosławiu.
- Jeszcze przed spotkaniem syn, mimo dramatu, który przeżył, starał się nie załamywać. Po spotkaniu jest jeszcze lepiej. Rozmowa z Jaśkiem dała mojemu Kacprowi nowe nadzieje, a ta wizyta także nam kolejne, tak potrzebne siły w walce o lepsze jutro dla syna. Na pamiątkę Kacper dostał od Jasia książkę ze specjalną dedykacją: ,,Bądź silny, co najmniej tak, jak jesteś teraz i pamiętaj, że siła jest w głowie, bo nie ma rzeczy niemożliwych. Bądź wzorem dla innych, twardzielu" - dodaje.
Obecnie rodzina jest na etapie załatwiania w NFZ dokumentów o stopniu niepełnosprawności Kacpra. Komisja lekarska, która ją oceni, ma się odbyć już wkrótce. Dokumenty mają trafić do Fundacji Jasia - "Poza Horyzonty". - Jaś zaprosił nas do siebie, wskazał nam też protetyków w Poznaniu, do których mamy się udać na konsultacje. Jesteśmy mu wdzięczni za tę wizytę, bo naprawdę dużo dała nie tylko Kacprowi, ale nam wszystkim - dodaje mama 13-letniego Kacpra.
Przed rodziną Kacpra jednak trudne zadanie. By chłopiec mógł normalnie chodzić, czy jeździć rowerem, potrzebna jest specjalna proteza, na którą rodziny nie stać. Jeden z protetyków wycenił jej koszt na około 170 000 złotych. Do walki o zdobycie środków, oprócz oczywiście rodziny Kacpra, włączył się też klub podnoszenia ciężarów LKS "Budowlani" Nowy Tomyśl, bo Kacper jeszcze przed wypadkiem trenował w klubie.
- Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem tego, w jaki sposób ten młody chłopiec radzi sobie z tą sytuacją. Chcemy, w miarę naszych możliwości, wspomóc Kacpra, bo wiemy, że koszt protezy jest bardzo duży. Myślimy już o zorganizowaniu sporej imprezy charytatywnej dla niego. Wiemy, że każda złotówka przybliży naszego zawodnika do poprawienia jakości jego życia. Prosimy też o pomoc różne firmy - powiedział trener Marcin Lampe.
Osoby, które chcą wesprzeć Kacpra i pomóc mu kupić protezę, mogą kontaktować się z LKS "Budowlani" na adres e-mail: [email protected] lub z redakcją pod numerem: 514 800 939. Przekażemy wówczas kontakt do rodziny chłopca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?