Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kajakarze wracają z Brandenburga z trzema medalami! Pozostał mały niedosyt!

Radosław Patroniak
Vincent Słomiński nie lubi wracać z wielkich imprez bez medalowych zdobyczy
Vincent Słomiński nie lubi wracać z wielkich imprez bez medalowych zdobyczy Fot. Archiwum Macieja Młodzika
Rozbudzone podczas PŚ apetyty na medale tylko częściowo zostały zaspokojone na ME w Brandenburgu. Dwa srebra i brąz to był plan minimum.

Z drugiej strony biało-czerwoni miewali jeszcze gorsze występy, więc nie ma co specjalnie narzekać, tym bardziej, że najważniejszym startem w tym sezonie, będą mistrzostwa świata w Moskwie (6-10 sierpnia).
W sobotę czwórka kajakarek, w składzie: Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz), Ewelina Wojnarowska (Warta Poznań), Karolina Naja i Beata Mikołajczyk, przegrała tylko z Węgierkami.

Dzień później Naja i Mikołajczyk nie obroniły tytułu mistrzyń Europy w dwójce na 500 m, ponownie przegrywając z Węgierkami. Bardziej niepokojące było to, że niewiele brakowało, a Polki nie odparłyby ataku trzecich na mecie Serbek.
Złota z portugalskiego Montemor O-Velho nie obroniła również Walczykiewicz w jedynce na 200 m. Zawodniczka KTW Kalisz zajęła dopiero piąte miejsce.

Taką samą lokatę w jedynce na 500 m wywalczyła Wojnarowska, co w jej przypadku nie jest złym wynikiem, chociaż po pokonaniu w maju słynnej Lisy Carrington wydawało się, że kajakarka Warty w ME będzie w stanie przebić się na podium.
W niedzielę pełną satysfakcję mogli czuć natomiast kanadyjkarze, duet Vincent Słomiński (Stomil Poznań)/Tomasz Kaczor (Warta Poznań). Tegoroczni zwycięzcy PŚ z Mediolanu przegrali na 500 m jedynie z Rosjanami i Rumunami. W Brandenburgu poznaniacy powtórzyli więc sukces sprzed roku.

– W sobotę zajęliśmy ósme miejsce na 1000 m, więc pałaliśmy chęcią rewanżu.W dodatku poprawiły się warunki pogodowe. Ustało falowanie na wodzie, a dodatkowo słabnący wiatr wiał nam prosto w twarz. Lubimy tak pływać, bo możemy wtedy wykorzystać swoją siłę – wyjaśnił zawodnik Stomilu Poznań, który przed rokiem zdobył też złoto na młodzieżowych MŚ.

Według niego kolejność na mecie nie była niespodzianką. – Rosjanie to od lat dominatorzy w naszej konkurencji, a Rumuni też już w tym sezonie stawali na podium podczas PŚ. My natomiast cieszymy się z tego, że „wydarliśmy” brąz Litwinom, którzy do końca nas naciskali i z ogromną determinacją walczyli o medal – dodał 22-letni kanadyjkarz. Uważa on, że marzenia o medalu na MŚ w Moskwie są jak najbardziej realne. – Konkurencja będzie oczywiście większa, ale nie sądzę, by któryś z duetów mógł zagrozić czołówce z Brandenburga. Oczywiście do pełni szczęścia potrzebne jest podtrzymanie formy, ale o to mam nadzieję, że zadbamy wspólnie z trenerem Rafałem Rogozieckim – zakończył Słomiński.

Pozostali zawodnicy wypadli poniżej oczekiwań, chociaż występowali w finałah A. Kolejna weryfikacja możliwości polskich kajaków już za niespełna miesiąc na MŚ w Moskwie.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski