25-latek 31 marca zawiadomił policję o tym, że skradziono mu skodę octawię. Z jego relacji wynikało, że razem z żoną przyjechał do Kalisza na zakupy, a samochód zaparkował przy ul. Majkowskiej. Kiedy po około 1,5 godzinie wrócił samochodu już nie było.
Sprawą zajęli się kaliscy kryminalni. Policjantom już po pierwszym przesłuchaniu mężczyzny sprawa wydała się podejrzana.
- Policjanci dokładnie przeanalizowali przebieg zdarzenia. Po zweryfikowaniu wszystkich ustaleń, jakimi dysponowali funkcjonariusze postanowili porozmawiać z właścicielem samochodu ponownie. Ten jednak uporczywie twierdził, że samochód został skradziony - mówi Monika Rataj, rzecznik KMP w Kaliszu.
Podczas prowadzonego postępowania okazało się, że mężczyzna w dniu rzekomej kradzieży kluczyki od auta przekazał swojemu 27-letniemu koledze, który odjechał samochodem i ukrył go w warsztacie samochodowym na terenie powiatu krotoszyńskiego. Właściciel pojazdu wyłudził z tytułu rzekomej kradzieży prawie 35 tys. zł odszkodowania.
Policjanci znaleźli ukryty samochód i zabezpieczyli go. Udowodnili mężczyźnie, że kłamał. 25-latek odpowie przed sądem za wyłudzenie odszkodowania oraz za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie jego kompan natomiast za pomocnictwo w wyłudzeniu odszkodowania. Grozi im do 5 lat więzienia. 25-latek będzie musiał też oddać pieniądze firmie ubezpieczeniowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?