Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kaliszanin chce samotnie opłynąć świat

Andrzej Kurzyński
Kapitan Bartek Czarciński wyruszył na wyprawę z przystani na Prośnie w Kaliszu
Kapitan Bartek Czarciński wyruszył na wyprawę z przystani na Prośnie w Kaliszu Archiwum Bartka Czarcińskiego
Kaliszanin sam zbudował łódź, a teraz zamierza nią przepłynąć dookoła świata i to w dodatku bez zawijania do portu. Bartek Czarciński, na co dzień kapitan jachtowy i instruktor żeglarstwa, właśnie pożegnał się z kaliszanami i wyruszył do Trójmiasta, skąd już 4 czerwca wyruszy w samotną podróż. Trasa samego rejsu jest „bardzo prosta”. Jak mówi Bartek Czarciński. - Z Gdańska do Gdańska... A co po drodze?

- Po drodze muszę przepłynąć przez Cieśniny Duńskie, kanał angielski, który jest najtrudniejszym etapem rejsu ze względu na duży ruch statków i dużą ilość platform wiertniczych - dodaje żeglarz. - Dalej mijam Zatokę Biskajską już na Atlantyku. Następnie zmierzam w dół. Po lewej burcie mam Afrykę, mijam wyspy Zielonego Przylądka, podpływam pod Brazylię na wysokości Rio de Janeiro, odbijam na Przylądek Dobrej Nadziei, potem zostawiam po lewej burcie Australię i Nową Zelandię, Przylądek Horn i wracam w górę Atlantyku - mówi żeglarz.

Do tej wyprawy 28-latek przygotowywał się od kilku lat, budując przede wszystkim swoją łódź. Ma 7,8 m długości oraz 2,5 m szerokości i swoimi wymiarami nie odbiega od jachtów, które pływają... po jeziorach. Jak podkreśla jej budowniczy, nie chodzi tutaj o bicie jakichkolwiek rekordów. Jego rejs nie będzie wyczynem na poziomie sportowym.

- Chcę sprawdzić kilka rozwiązań, które zastosowałem oraz pokazać, że da się robić takie rzeczy za niewielkie pieniądze - mówi kaliszanin.

Łódź otrzymała nazwę „Perła”. Taka została wybrana w konkursie, w którym udział wzięły dzieci z domów dziecka. Wygrało dwóch braci z Domu Dziecka w Gnieźnie. W ubiegłym roku jednostka przeszła sześciomiesięczne próby w różnych warunkach. Wystartowała w trzech regatach, zdobywając nawet wicemistrzostwo Polski w długodystansowych regatach morskich. Z powodzeniem dawała sobie radę podczas wrześniowych sztormów. Jej konstruktor jest więc nastawiony optymistycznie.

Kapitan Bartek Czarciński wyruszył na wyprawę z przystani na Prośnie w Kaliszu

Bartek Czarciński zabiera ze sobą zapas wody pitnej oraz prawie 400 kilogramów jedzenia. W tym kilkaset porcji domowych obiadów, które zostały zliofilizowane. Pod pokładem łodzi mieszczą się trzy przedziały, trzy koje i kuchnia. Znalazło się też miejsce na mały warsztat z imadłem oraz zapas części zamiennych. Na łodzi będą także dwa telefony satelitarne oraz dwa urządzenia, które na bieżąco będą podawały informacje o jej położeniu.

- Zamontowałem również pedały rowerowe, dzięki którym będę mógł generować prąd, a przy okazji utrzymać trochę kondycję fizyczną nóg, bo mięśnie rąk i tułowia będą pracowały cały czas - dodaje kapitan Czarciński.

Dotychczas świat dookoła bez zawijania do portu udało się opłynąć kilku osobom. Wśród nich jest Polak, obecnie 93-letni Henryk Jaskuła, z którym kaliszanin utrzymuje bliskie kontakty.

- Opowiedział mi, jak to było podczas jego rejsu. Na swojej łódce mam też dużo elementów z „Daru Przemyśla”, którym płynął. Na przykład jest już zainstalowany barometr, który już raz opłynął świat, podobnie piecyk - koza naftowa. Otrzymałem też lornetkę, która widziała dwa razy Przylądek Horn - dodaje kapitan Czarciński.

Historia nie słyszała jednak o żeglarzu, który samotnie opłynął glob bez zawijania do portów na samodzielnie zbudowanej przez siebie łódce. Cała trasa ma liczyć około 32 tysiące mil. Wyprawa ma potrwać około roku. Kaliski żeglarz twierdzi, że jest na nią dobrze przygotowany. Za rok będziemy go wypatrywać na Bałtyku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski