To największy sukces w historii polskiego brydża sportowego. Można go porównać do sięgnięcia po złoto mistrzostw świata w piłce nożnej. Polacy nie mieli sobie równych, choć sukces nie przyszedł im wcale łatwo. Problemy zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem zmagań. Najbardziej utytułowana polska para została posądzona o oszukiwanie!
- Znam chłopaków od 40 lat i ręczę, że grają czysto, ale nasze argumenty do nikogo nie docierały. Po prostu para została wycofana. Sprawa będzie jeszcze wyjaśniana i jestem przekonany, że federacja będzie nas musiała za to przeprosić - uważa Piotr Walczak, kapitan biało-czerwonych.
Na zawodach zostały tylko dwie polskie pary, a trzecia rezerwowa dotarła do Indii dopiero po kilku dniach. Konieczne było choćby zorganizowanie naprędce wiz...
Po rozegraniu 21 meczów Polacy zajmowali 3. miejsce i w fazie play-off mieli możliwość wyboru przeciwnika. Padło na Francję. W półfinale rywalem byli Anglicy. Polacy, choć w dramatycznych okolicznościach, jednak wygrali 207:205.
- Anglicy próbowali składać protest, ale okazał się on absurdalny i został odrzucony - dodaje Piotr Walczak.
W wielkim finale nasi brydżyści zmierzyli się ze Szwedami. W pojedynku Polacy przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Prowadzenie zmieniało się aż kilkadziesiąt razy.
- Dopiero na trzy rozdania przed końcem wiedzieliśmy, że Szwedzi nie są w stanie już nam zagrozić. Po dwóch tygodniach ciężkiego grania zostaliśmy mistrzami świata! - dodaje kapitan reprezentacji Polski.
- Aż się wierzyć nie chce. Zawał serca, łzy, radość. Dla takich chwili warto działać! - podsumował sukces reprezentacji Radosław Kiełbasiński, prezes Polskiego Związku Brydża Sportowego.
Ostatecznie w 128-rozdaniowym pojedynku biało-czerwoni zwyciężyli 307,5 : 293 i po raz pierwszy sięgnęli po najbardziej cenne trofeum - Bermuda Bowl. Jego nazwa związana jest z miejscem pierwszych mistrzostw świata w 1950 roku na Bermudach.
Złotą drużynę tworzyli: Piotr Gawryś - Michał Klukowski (obaj AZS Politechnika Wrocławska), Krzysztof Jassem - Marcin Mazurkiewicz, Jacek Kalita - Michał Nowosadzki (wszyscy Konkret Chełmno). Funkcję niegrającego kapitana sprawował Piotr Walczak, a coacha - Stanisław Gołębiowski.
Warto jeszcze dodać, że podczas zawodów w Indiach w rywalizacji seniorów, czyli zawodników powyżej 60. roku życia, Polacy zdobyli brązowy medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?