Kamienica przy ul. Stolarskiej: Wyprowadzają się ostatni lokatorzy

- Obecnie w budynku przebywają dwie rodziny, lecz w ciągu dwudziestu dni powinny się wyprowadzić. Mają już mieszkania od miasta, lecz są one remontowane, więc pozwalamy im jeszcze mieszkać w kamienicy - mówi Piotr Ś. z Fabryki Mieszkań i Ziemi, która zarządza budynkiem.

Wyprowadzka mieszkańców z kamienicy, według niektórych osób, będzie oznaczała, że "czyściciele" wygrali walkę z lokatorami. - To będzie porażka wizerunkowa miasta. W tym budynku legalnie mieszkali nasi obywatele i powinni być w jakiś sposób chronieni, a wszyscy zainteresowali się ich losem dopiero, gdy podjęli akcje protestacyjne - mówi Krystyna Łybacka, poseł SLD.

Czytaj także: Czyściciele kamienic w Poznaniu zostali uniewinnieni

Niektórzy lokatorzy przekonują jednak, że miasto nie zaproponowało im mieszkań. - Słowa Ś. to bzdura. Nie mam żadnego mieszkania. Jeśli miasto proponuje mi lokal w kamienicy, który trzeba wyremontować, to niech da też pieniądze na remont - mówi anonimowo jeden z mieszkańców ze Stolarskiej.

Takimi twierdzeniami zaskoczony jest Piotr Ś. Zapewnia, że posiada dokumenty, z których wynika, że każdy z lokatorów dostał już od miasta mieszkanie. Potwierdza to Jarosław Pucek z Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu.

- Wszystkie rodziny, które pozostały w tej kamienicy mają gdzie się przeprowadzić. Przedstawiliśmy im oferty mieszkań, a jedna z osób wynajęła mieszkanie bez naszej pomocy - wyjaśnia Pucek. - Ten konflikt to porażka mediów. Niektóre z nich stanęły tylko po jednej stronie sporu, przez co mieszkańcy byli przekonani, że mają rację. A w rzeczywistości prawda nie jest jednoznaczna. Osoby reprezentujące właścicieli rzeczywiście miały swoje na sumieniu, lecz faktem jest też, że część mieszkańców nie płaciła czynszu lub podnajmowała lokale - komentuje finał sporu.

Czytaj także: Czyściciele kamienic w Poznaniu: Na Garbary 42 też dotarli!

Przypomnijmy, że konflikt między lokatorami a przedstawicielem właścicieli rozpoczął się rok temu. W kwietniu 2012 roku nowi właściciele budynku Grzegorz Liberkowski i Lecho-sław Gawroński powierzyli zarządzanie kamienicą Fabryce Mieszkań i Ziemi należącej do Piotra Ś. i Pawła Ż. Mieszkańcy skarżyli się, że od tego momentu wzrosły czynsze oraz rozpoczęły się remonty, które miały zmusić ich do opuszczenia budynku. Zamiast wyprowadzki, podjęli jednak walkę o pozostanie na Stolarskiej. Z lokatorami solidaryzowało się wielu poznaniaków, którzy organizowali akcje w obronie mieszkańców kamienicy.

Lokatorom odcinano prąd, gaz oraz wodę, chcąc ich zmusić do wyprowadzki. Mimo wielu niedogodności, których przez ostatnie miesiące doświadczyli, zwracają oni uwagę, że taka walka była potrzebna. - Dzięki temu, że ta sprawa została nagłośniona, teraz ludzie tacy, jak Ś. nie będą mogli po prostu wejść do mieszkania i kazać się wynosić - opowiada anonimowo jeden z mieszkańców. Ma również nadzieję, że osoby, które mają podobne problemy, nie będą bały się walczyć o swoje prawa.

Z kolei Piotr Ś. przekonuje, że chciał rozmawiać ze wszystkimi lokatorami. - Część z nich doszła ze mną do porozumienia, a pozostali byli bardzo roszczeniowi - twierdzi.

Jarosław Pucek uważa jednak, że w tej sprawie od początku nie można było uniknąć konfliktu. - Nie wydaje mi się, by można było to załatwić w cywilizowany sposób. Każda ze stron chciała udowodnić swoją wyższość - opowiada.

W najbliższym czasie kamienica zostanie wyremontowana i przeznaczona na wynajem.

"Czyściciele" w sądzie
W lipcu Piotr Ś. i Paweł Ż. zostali uniewinnieni od zarzutu przecięcia rury z wodą w kamienicy.

Trwa jednak inny proces "czyścicieli". Są oni oskarżeni o nękanie lokatorów kamienic przy ul. Stolarskiej, Niegolewskich, Długiej i Piaskowej. Ponadto w sierpniu zeszłego roku Piotr Ś. otrzymał również zakaz zbliżania się do budynku przy ul. Stolarskiej 2 na odległość bliższą niż 100 metrów. - Ten zakaz został już jednak zniesiony - przekonuje Piotr Ś.