– Ból w barku, który od kilku tygodni wracał, i który uniemożliwiał czasami wykonywanie ćwiczeń, okazał się na tyle poważny, że trafiłem na stół operacyjny. Operacja trwała prawie 3 godziny, miałem robioną artroskopię prawego stawu barkowego, ponieważ oderwane było ścięgno rotatora barkowego. Konieczne było zatem jego szycie. Czuję się dobrze. Po trzech tygodniach wrócę do Carolina Medical Center na rehabilitację w Warszawie – mówił w rozmowie z TVP 30-letni zawodnik.
Czytaj też: Tomasz Kaczor: Nie wiemy na czym stoimy
Wicemistrz świata w tym roku już nie wystartuje, ale wielkich powodów do zmartwień nie ma, bo przecież w tym sezonie nie tylko nie odbędą się igrzyska, ale pewnie też wszystkie zawody Pucharu Świata. Za pół roku natomiast Kaczor może być już w pełnej dyspozycji, by rozpocząć przygotowania do imprezy czterolecia.
– Jeszcze tydzień temu w życiu bym nie pomyślał, że tak się to wszystko skończy. Byłem na początku trochę podłamany. Z drugiej strony to może rzeczywiście jest to szczęście w nieszczęściu. Po decyzji o przełożeniu igrzysk będą miał sporo czasu na powrót do zdrowia, no i oczywiście do treningów. Chociaż szczerze mówiąc, to dzisiaj o nich jeszcze nie myślę. Wiem, że cel wciąż mam taki sam, czyli olimpijski medal – dodał Kaczor.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?