- Po prostu mnie nosi - śmieje się Modrzyński. - A tak poważnie, to moja rodzina mieszka już na Łazarzu od ponad 100 lat, więc czuję się odpowiedzialny za ten fyrtel - dodaje. Motorniczemu najbardziej zależy na wyrwaniu mieszkańców dzielnicy z domów, szczególnie wieczorami, kiedy zamykane są wszystkie lokale.
- Chciałbym, by ludzie nie musieli chodzić na wieczorki taneczne do centrum. Zależy mi również na wsparciu Otwartej Strefy Kultury. Uważam, że Łazarz powinien przestać kojarzyć się z paleniem tapczanów, a zaczął z miejscem przyjaznym do życia - opowiada.
Kandydat do Rady Osiedla postanowił promować się na Facebooku i wydrukował 200 wizytówek, które rozda mieszkańcom.
Na kulturę chce także postawić poznański dziennikarz Zenon Kubiak, mieszkający na Łazarzu od czterech lat. On również pierwszy raz kandyduje. - Brakuje tu przede wszystkim oferty dla 20-, i 30-latków. Owszem w domu kultury sporo się dzieje, ale są to przede wszystkim imprezy organizowane dla osób starszych - stwierdza Kubiak.
Dziennikarz zabiega o to, by w "Kręgu" odbywały się bezpłatne imprezy z grami planszowymi, złożył też swój projekt do konkursu "Centrum Warte Poznania".
- Jeśli spotka się z uznaniem, zumba zagości w parku Kasprowicza, w którym niewiele się dzieje. Z kolei w muszla koncertowa, w Parku Wilsona aż prosi się o to, by latem organizować w nim pokazy filmowe - tłumaczy Zenon Kubiak. Jego zdaniem wsparcie należy się również łazarskim przedsiębiorcom prowadzącym lokale na Łazarzu. - A przecież można by ich zintegrować, tak by ich właściciele zaczęli działać wspólnie, jak ma to miejsce przy Gołębiej - mówi. Kandydat do Rady Osiedla ma pojawić się w ten weekend w parku Kasprowicza i parku Wilsona.
To drugie miejsce chce zmienić przedsiębiorca Agnieszka Glapa, jedna z 19 kobiet startujących w wyborach. - W parku na pewno należałoby rozbudować plac zabaw - zaznacza. I dodaje: Jest dużo spraw do załatwienia, począwszy od ścieżek rowerowych, przez łatanie dziur w chodnikach przy ul. Kolejowej, aż po zabieganie o remont rynku Łazarskiego. Glapa mieszka od czterech lat na Łazarzu i wierzy, że dzielnica ma potencjał. - Musimy się tylko nauczyć go wydobywać, a stanie się ona równie modna jak Jeżyce - wyjaśnia.
Na pomysłowość i werwę mieszkańców po raz pierwszy kandydujących do Rady liczy Wojciech Wośkowiak, jej obecny przewodniczący. - Mamy do dyspozycji blisko 4 mln zł i chciałbym, by dzięki ciekawym pomysłom, były efektywnie wykorzystane. Myślę, że liczba kandydatów, to także efekt naszych dotychczasowych działań - mówi Wośkowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?