Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitalna niedziela Sebastiana Kęcińskiego. Motorowodniak z Trzcianki został wicemistrzem Europy w Rogoźnie. Sprzętowe kłopoty Synorackiego

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Sebastian Kęciński z Markiem Kozą w parkingu w Rogoźnie tuż przed rozpoczęciem rywalizacji o tytuł mistrza Europy
Sebastian Kęciński z Markiem Kozą w parkingu w Rogoźnie tuż przed rozpoczęciem rywalizacji o tytuł mistrza Europy Fot. Radosław Patroniak
Podczas ME Formuły 125 i klasy OSY400 w Rogoźnie w icemistrzem Europy został Sebastian Kęciński z KSMiM Trzcianka.

Zarówno w Formule 125, jak i w klasie OSY 400 polscy motorowodniacy mają ugruntowaną renomę. Kilku z nich to wielokrotni medaliści imprez mistrzowskich. W Rogoźnie wystartował też najbardziej utytułowany polski zawodnik w historii sportu motorowodnego Henryk Synoracki, który do tego weekendu miał już na koncie 38 medali MŚ i ME! Tym razem nie udało mu się tego dorobku powiększyć. Na przeszkodzie stanęły problemy techniczne. Zawodnik Poznańskiego Klubu Morskiego LOK ukończył tylko pierwszy bieg.

Zobacz też: Kęciński z szansą na medal, a Synoracki z bólem ręki

– Nie był to dla mnie udany sezon, bo z podobnymi przeciwnościami, co w Rogoźnie, mierzyliśmy się też na innych zawodach. W przyszłym roku obiecuję jednak poprawę – żartował 74-letni zawodnik, który zajął 9. miejsce.

Kapitalne zawody zaliczył natomiast inny kadrowicz. Sebastian Kęciński z KSMiM Trzcianka rozpoczął od dwóch trzecich miejsc, ale finisz w jego wykonaniu był imponujący. Brązowy medalista MŚ wygrał dwa ostatnie biegi i dzięki temu awansował na drugie miejsce. Polaka wyprzedził jedynie Estończyk Marek Peeba.

– Każde podium cieszy i po MŚ w Jedovnicach nikt w Trzciance nie narzekał, że zdobyłem tylko brąz. Po drugim miejscu w Rogoźnie nie liczę na poklask, tylko raczej jestem dumny z tego, że nasz klub coraz lepiej prezentuje się na zawodach wysokiej rangi – przyznał jak zwykle skromny wicemistrz Europy.

W klasie OSY400 na pomoście startowym zabrakło najlepszego Polaka. Cezary Strumnik z UKS Przygoda Chodzież kilka tygodni temu w czeskich Jedovnicach został mistrzem świata. Tym razem musiał zrezygnować ze startu z powodu problemów zdrowotnych. Na starcie zabrakło też Grzegorza Stępniaka. Najlepiej z polskiego trzyosobowego grona wypadł Jakub Rochowiak, który zakończył ME na trzecim miejscu. Piąty był Aleksander Goliński, a ósmy Michał Poźniak (KSMiM Trzcianka). Ze złotym medalem ME wrócił do domu Łotysz Janis Badaukis.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski