Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski w 2022 r: Nagroda i bal sportowca to potężny zastrzyk energii na cały sezon

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski w 2022 r.
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski w 2022 r. Adam Jastrzębowski
Rozmowa z najlepszym sportowcem Wielkopolski w 2022 r., kajakarką Posnanii, dwukrotną mistrzynią świata i Europy, Karoliną Nają.
Karolina Naja, najlepszy sportowiec Wielkopolski w 2022 r: Nagroda i bal sportowca to potężny zastrzyk energii na cały sezon

Ktoś sprawdził, że na oficjalnych zawodach nie przegrała Pani ani jednego wyścigu od czasu igrzysk w Tokio. Chce Pani podtrzymać taką niesamowitą passę do kolejnych igrzysk w Paryżu?
Powiem szczerze, że nie przywiązuję wagi do rekordów, statystyk i zwycięskich serii, chociaż wiem, że w ubiegłym roku wspólnie z koleżankami powygrywałyśmy wszystko, co było możliwe do wygrania. Ktoś zażartował nawet, że nie wywalczyłyśmy jedynie mistrzostwa galaktyki. Nie przejmuję się więc tym jak długo już jesteśmy niepokonane. Ważniejsze jest dla mnie trzymanie się wytyczonej drogi i dbanie o komfort psychiczny. Żyję w przekonaniu, że jeśli wykonamy założony przez trenera Tomasza Kryka plan, to wyniki przyjdą wcześniej czy później. Nie bez znaczenia jest także to, że z każdym rokiem robimy jako grupa postęp organizacyjny. Od dwóch lat mamy bardzo profesjonalny sztab i nie muszę się nawet porównywać z innymi federacjami, wystarczy, że cofnę się do czasów, kiedy sama dopiero wchodziłam do kadry seniorek. Przepaść jest ogromna i to na korzyść moich następczyń. Poza tym my, Polki jesteśmy bardzo waleczne. Dlatego możemy myśleć o złocie w Paryżu, choć oczywiście go nie obiecuję, bo w sporcie na najwyższym poziomie często o wyniku decydują detale. Ważne jest dla mnie teraz więc tylko to, by zdrowie mi dopisywało.

Zobacz też: Poznaliśmy najlepszych sportowców i trenera Wielkopolski!

A myśli już Pani czasami o życiu po życiu, czyli o tym jak będzie wyglądać funkcjonowanie Karoliny Nai po zakończeniu sportowej kariery?
Trzy razy żegnałam się już w myślach z kajakami i zawsze do nich wracałam. Dlatego teraz nie zastanawiam się, że Paryż to mogą być moje ostatnie igrzyska. Bardziej patrzę na to w taki sposób, że doświadczenie może być moim atutem. Znam lepiej swoje ciało, wiem jak się regenerować i podchodzić do rywalizacji. Jak jestem dobrze przygotowana do zawodów, to nie mam powodów do zmartwień. Sport jest przecież wymierny i nie da się w nim czegoś załatwić czy uzyskać przez jakieś układy.

Dużo osób podziwia Waszego trenera za cierpliwość i rozładowywanie konfliktów w tak dużej grupie kobiet. Nikt jednak nie uwierzy, że zawsze między Wami jest sielanka...
Jak każdy człowiek mamy lepsze i gorsze momenty. Myślę, że kluczowy dla nas jest trening, który zawsze pozwala rozładować emocje. Zmęczenie fizyczne często prowadzi też do komfortu psychicznego. Poza tym nasze podstawowe założenie brzmi „przede wszystkim sobie nie szkodzić i szanować słabszego”. Mamy też świadomość, że jak jesteśmy na obozie czy zawodach, to nie jesteśmy na wakacjach i nie uczestniczymy w konkursie przyjaźni. Mamy określone zadania do wykonania i staramy się na tym koncentrować. Na pewno pomocne w utrzymaniu dobrej atmosfery jest też to, że kajakarstwo to sport indywidualny. Każda z nas musi liczyć na siebie, a dopiero potem na wsparcie koleżanek.

Od czasu kiedy została Pani kajakarką Posnanii często słyszę, że jest Pani bardzo utytułowaną zawodniczką, ale mało rozpoznawalną. Niektórzy w Poznaniu bardziej Panią kojarzą z bilbordu na rondzie Rataje niż z telewizji. Co z tym zrobić?
Zanim odpowiem na pytanie, to powiem, że będzie mnie można dłużej oglądać na bilbordzie, bo niedawno przedłużyłam umowę z Poznańskim Bankiem Spółdzielczym. Aby być bardziej rozpoznawalną musiałabym mieć dodatkowe wsparcie marketingowe i medialne, bo jestem tylko zawodniczką. Nawet jednak w takich warunkach, jakie mam obecnie, mogę być odpowiednio doceniona i nagrodzona. Są więc ludzie, którzy dostrzegają nasz wysiłek i sukcesy, którzy chcą być częścią tej pięknej historii. Bardzo im za to dziękuję.

Jak Pani traktuje wyróżnienie kibiców i naszej redakcji ,i jak Pani ocenia kolejny w Pani karierze Enea Bal Sportowca?
Jako zwyciężczyni nie mogę przecież narzekać... A tak serio to początek roku to zawsze czas wytężonej pracy na treningach i czas takich właśnie miłych przerywników jak bal sportowca. W Wielkopolsce czuję się doceniana i to nie tylko dlatego, że już po raz drugi z rzędu zdobyłam tytuł najlepszego sportowca regionu. Poznań jest kolebką sportów wodnych w Polsce i działacze tutaj też stają na wysokości zadania. Nie tylko ja mogę czuć się usatysfakcjonowana, ale również trener, który znów był najlepszy wśród szkoleniowców. Gratulacje przyjmowaliśmy od ludzi kajaków, więc satysfakcja była podwójna. Dla mnie bal sportowca to taki potężny zastrzyk energii na cały sezon.

65. Enea Bal Sportowca "Głosu Wielkopolskiego". Tak sportowcy i goście prezentowali się na ściance.

65. Enea Bal Sportowca "Głosu Wielkopolskiego". Tak sportowc...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski