Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasia Lins: Daleki Wschód, Nashville... Czas na polski projekt

Marek Zaradniak
Kasia Lins śpiewała do tej pory po angielsku, a teraz śpiewa również w języku polskim
Kasia Lins śpiewała do tej pory po angielsku, a teraz śpiewa również w języku polskim Archiwum Kasi Lins
Z Kasią Lins, poznańską wokalistką, kompozytorką i autorką tekstów rozmawiamy o jej najnowszym projekcie i doświadczeniach zagranicznych

Kiedy rozmawialiśmy trzy lata temu była Pani świeżo po wydaniu płyty na Dalekim Wschodzie. Potem ten krążek ukazał się w Niemczech. Co dalej z Dalekim Wschodem i tamtejszymi Pani doświadczeniami?
Moja płyta cały czas jest dostępna na rynku azjatyckim. Można ją kupić w Hong Kongu, Japonii czy w Singapurze. Pojawiła się również w Niemczech. Teraz chciałam zmierzyć się z polskim językiem co doprowadziło do nawiązania współpracy z polska wytwórnią i moich działań tutaj.

Czy koncertuje Pani nadal na Dalekim Wschodzie?
Przez ostatnie 1,5 roku jestem w pełni skupiona na nowym materiale, który tworzę wspólnie z Karolem Łakomcem i Michałem Lange. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy więcej czasu spędzać na koncertach.

Wspomniała Pani o Niemczech. Jaka była tam reakcja na płytę?
W Niemczech ten album był tylko wydany, dostępny w sklepach. Docelowo była to płyta przeznaczona na rynek azjatycki i tam była promowana. W Polsce nie pojawiła się do dziś, ale wciąż mam nadzieję to zmienić.

Do tej pory sama Pani komponowała, pisała teksty i śpiewała. A teraz ? Czy coś się zmieniło?
Teraz sytuacja się trochę zmieniła. Teksty nadal piszę sama, ale kompozycje powstają w większym gronie. Mowa o Karolu Łakomcu i Michale Lange. W tym składzie będziemy też koncertować.

Gdzie jest nagrywana Pani nowa płyta?
Do tej pory nagraliśmy singiel „Tonę”. Reszta istnieje na razie w formie domowego demo.
Sesje w studio rozpoczynamy we wrześniu, również w Polsce, ale kiedy ukaże się materiał jeszcze niewiadomo.

Czy tamte zagraniczne doświadczenia jakoś procentują. Nagrywała Pani przecież w Nashville...
To było doświadczenie nieziemskie , zwłaszcza dla debiutującej 20-latki. Z większością muzyków, z którymi wtedy pracowałam utrzymuję kontakt . Wspierają mnie w moich działaniach, oferując pomoc także przy nagrywaniu drugiej płyty. Tamte doświadczenia zawsze będą procentować, bo wiele się tam nauczyłam. Od tamtego czasu czuję duży progres mojej muzycznej świadomości.

Zaczęła Pani śpiewać też po polsku. Zawsze o tym Pani marzyła. A więc będzie Pani śpiewać po polsku i po angielsku?
Cieszę się, że się udało, bo bardzo bałam się podejść do pierwszego polskiego tekstu. Kiedy już powstał, później było tylko prościej, wystarczyło zrobić ten pierwszy krok. Teraz prawie połowa albumu wybrzmi w tym języku.

Na razie mamy singiel i teledysk „Tonę”. Proszę opowiedzieć o jego powstaniu...
Teledysk w moim odczuciu idealnie odzwierciedla atmosferę piosenki. Ta westernowa, trochę przerysowana historia mogła powstać tylko na pustynnym odludziu, dlatego zdecydowaliśmy się na taką podróż i realizacje teledysku w Los Angeles.

Ale mówi się, że ten album to także zmiana Pani stylistyki.
Do tej pory można było usłyszeć tylko jedną piosenkę, więc może niektórym ciężko będzię ja skojarzyć z moimi poprzednimi działaniami. Ja czuję jednak, że ten album będzie nawiązaniem i w pewnym sensie kontynuacją tego co robiłam wcześniej.

W międzyczasie ukończyła Pani studia na wokalistyce jazzowe na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Co one Pani dały?
Z perspektywy czasu oceniam to doświadczenie bardzo pozytywnie i podejrzewam, że gdyby nie studiowanie na Akademii to może nie byłabym teraz tu gdzie jestem. Zawdzięczam to w dużej mierze ludziom, których tam poznałam i naszej wspólnej wymianie inspiracji i doświadczeń. To bardzo ważne na etapie muzycznego rozwoju.

Rozmawiał
MAREK ZARADNIAK

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski