Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kasper Hamalainen zdecydował: Rodzina ważniejsza niż Lech Poznań

Karol Maćkowiak
Kasper Hamalainen zdecydował: Rodzina ważniejsza niż Lech Poznań
Kasper Hamalainen zdecydował: Rodzina ważniejsza niż Lech Poznań Grzegorz Dembiński
Kasper Hamalainen żegna się z Poznaniem. - Szanse, że zostanę są bardzo, bardzo małe -mówi. Fin w Lechu stał się czołowym piłkarzem ligi. O odejściu zdecydowały względy rodzinne.

W trakcie trzech lat, jakie spędził w klubie z Bułgarskiej Kasper Hamalainen, w klubie działo się bardzo wiele. Nie wszystko szło po myśli ambitnego Fina, jednak ostatecznie zakończyło się happy endem - mistrzostwem Polski i grą w fazie grupowej Ligi Europy.

30 stycznia 2013 roku
Fin podpisuje kontrakt z Kolejorzem. Zatrudnienie 26-letniego wówczas piłkarza zostało poprzedzone szczegółowymi badaniami lekarskimi, bowiem Kasper do Poznania przyleciał z drobną kontuzją. Sam tłumaczył, że problemy ze zdrowiem wynikają z faktu, że trenował ostatnio na twardej nawierzchni. Do transferu do Lecha namówił go Kebba Ceesay, z którym grał w szwedzkim Djurgardens IF. Gambijczyk zachwalał warunki treningowe w Poznaniu i infrastrukturę.

- Odbyłem już rozmowę z trenerem Mariuszem Rumakiem i wiem, że szkoleniowiec widzi mnie na pozycji dziesiątki - stwierdził. Czas sprawił jednak, że oczekiwania wobec niego ewoluowały.

24 lutego 2013 roku
Kolejorz wygrywa z Ruchem Chorzów 4:0, a Hamalainen strzela swoją pierwszą bramkę w barwach Lecha. Wiosną trafił do siatki jeszcze dwa razy, czym rozbudził nadzieje kibiców. Mimo wszystko jednak wiosna w jego wykonaniu rewelacyjna nie była. Pod względem zdobywanych bramek Hamalainen zrobił największy postęp. - Oczywiście grałem tutaj w wielu meczach, dlatego rozwinąłem się w wielu aspektach, na przykład w strzelaniu bramek. Zanim przyjechałem do Poznania, nie byłem aż tak skuteczny - przyznał w rozmowie z dziennikarzami po meczu z Zagłębiem. W ciągu trzech lat zdobył 31 goli w 136 meczach. Dla porównania w szwedzkim Djurgardens trafiał do siatki rywali w lidze tylko osiem razy w ciągu trzech lat!

8 sierpnia 2013 roku
Lech odpada z rywalizacji o fazę grupową Ligi Europy z półamatorami z Litwy, z Żalgirisem Wilno. „Hama”, który miał odpowiadać za kreowanie sytuacji bramkowych, w żaden sposób nie pomógł drużynie, a w sumie nie potrafił strzelić gola w kolejnych 15 meczach. Dopiero pod koniec sezonu wszedł we właściwy rytm i w czterech meczach zdobył pięć bramek. Sezon zakończył z dziewięcioma trafieniami.

17 czerwca 2014 roku
Kasper nie jest już kawalerem. Ożenił się z Karen, co stało się przyczyną aż dwóch przedłużonych urlopów. Hamalainen ślub brał latem, a z uwagi na przygotowania do sezonu otrzymał tylko kilka dni wolnego więcej. Przerwa w rozgrywkach była wówczas na tyle krótka, że zabrakło czasu na miesiąc miodowy. Dłuższy urlop obiecał mu jeszcze trener Mariusz Rumak, a Maciej Skorża podtrzymał tę decyzję.Dokładnie rok po kompromitacji z Żalgiris.

- Spędziliśmy dziesięć cudownych dni w Malezji - opowiadał pomocnik Lecha. Kto wie, czy ślub nie był kluczowym momentem dla jego sportowej kariery.

7 sierpnia 2014 roku
Dokładnie rok po kompromitacji z Żalgirisem, przychodzi dwumecz ze studentami z Islandii. Stjarnan wyeliminowało Lecha z pucharów, a w obu haniebnych meczach bierze udział Hamalainen. Niestety ani w 2013, ani 2014 roku Hamalainen nie przyczynił się do tego, by drużyna uniknęła kompromitacji.

Maj / czerwiec 2015 roku
Hama jest w doskonałej formie. W całym sezonie zdobył aż 15 bramek, był najskuteczniejszym piłkarzem Lecha, którego poprowadził do mistrzostwa Polski. To wówczas udowodnił wszystkim, że dla Lecha Poznań jest piłkarzem wręcz bezcennym.

29 czerwca 2015 roku
Hamalainen zostaje ojcem. Pomocnika reprezentacji Finlandii brakowało na zgrupowaniu w Gniewinie, gdzie do sezonu przygotowywał się Kolejorz. Lechita w tym czasie towarzyszył żonie Karen przy porodzie syna. - Jednym z powodów odejścia z Lecha są ustalenia z rodziną, ale to nie zmienia faktu, że jestem zadowolony z minionych trzech lat. To była fantastyczna przygoda - przyznał otwarcie po ostatnim spotkaniu. Fin wielokrotnie powtarzał, jak ważna jest dla niego rodzina.

13 grudnia 2015 roku
Strzela ostatniego i chyba najpiękniejszego gola dla Lecha Poznań. W spotkaniu z Zagłębiem Lubin świetnie przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył nie do obrony.

- Nawet w czasie treningów nigdy mi coś takiego nie wyszło, ale wtedy pojawił się impuls, spróbowałem szczęścia i się udało. Szanse na to, że zostanę w Poznaniu są bardzo, bardzo małe - mówił zaraz po meczu Fin, dając do zrozumienia, że jest zdecydowany odejść z Poznania.

Z Lecha odchodzi, będąc w bodaj najlepszej formie w życiu - w ostatnich czterech meczach ligowychtrafiał do siatki aż cztery razy, czym mocno przyczynił się do wyjścia drużyny z kryzysu.

- Wydaje mi się, że po tym, co Kasper zaprezentował w Lechu Poznań, drzwi klubu dla tego piłkarza będą zawsze otwarte. Jeśli będzie taka możliwość, że zdecyduje się grać dalej dla Lecha Poznań, to my większych problemów nie będziemy robili - podsumował po meczu z Zagłębiem, trener Lecha, Jan Urban. Wiele zależeć będzie teraz od menedżera, który przedstawi Finowi propozycje.

Gdzie zagra Hamalainen?
W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o zainteresowaniu usługami Hamalainena ze strony kilku niezłych klubów. Skandynawska prasa donosiła o ofercie Broendby Kopenhaga. Hamalainena kilka miesięcy temu oglądali w akcji przedstawiciele Panathinaikosu Ateny. Leonidas Vokolos, dyrektor sportowy Panathinaikosu miał być pod dużym wrażeniem gry ofensywnego pomocnika. Grecy podobno wciąż są zainteresowani ściągnięciem Fina do swojej drużyny. Nie jest jednak wykluczone, że Hama będzie grał w Rosji. Tam może liczyć na duże pieniądze, ma kartę na ręku, z Finlandii jest dobre połączenie z Moskwą. Ostatnio pojawił się też sygnał z Bundesligi. Najprawdopodobniej chodzi o Hannover.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski