Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa dźwigu na dworcu przez zbyt duże obciążenie

Łukasz Cieśla
Grząski grunt i przeciążenie dźwigu doprowadziły do katastrofy
Grząski grunt i przeciążenie dźwigu doprowadziły do katastrofy Waldemar Wylegalski/archiwum
Do katastrofy dźwigu na budowie poznańskiego dworca PKP przyczyniło się zbyt duże jego obciążenie. Śledczy dostawali właśnie opinię w tej sprawie.

- Dźwig mógł unieść maksymalnie ciężar o wadze 9 ton, a podnosił aż 12 ton. Poza tym maszyna była niewłaściwie posadowiona na gruncie - mówi prokurator Paweł Barańczak, szef prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Poznań Wilda.

CZYTAJ TEŻ:
50-tonowy dźwig runął na budowie dworca
Katastrofa na dworcu. Operator zostaje w areszcie
Budowa dworca ma być wznowiona w nocy

Grunt, na którym pracował dźwig, był zbyt miękki. Ten fakt i zbyt duży ciężar miały spowodować jego przewrócenie się. W wyniku katastrofy z grudnia 2011 roku zginął jeden z robotników, drugi został ranny. O tym, że dźwig stał na niewłaściwym gruncie "Głos Wielkopolski" pisał jako pierwszy kilka tygodni temu.

Poznańska prokuratura otrzymała także właśnie kolejną opinię w sprawie stanu trzeźwości operatora dźwigu. Przypomnijmy, że operator siedzi w areszcie i zarzuca się jemu pracę na dźwigu pod wpływem alkoholu.

- Ta kolejna opinia potwierdziła naszą tezę, że operator pił alkohol przed rozpoczęciem pracy - mówi prokurator Barańczak.

Operator nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że alkohol pił po katastrofie, bo doznał szoku. Zmierzono u niego 2,5 promila alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski