Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa kolejowa w Szczekocinach: mogą być kolejne ofiary

Redakcja
Przed południem rozpocznie się akcja podnoszenia najbardziej zniszczonych wagonów pociągów, które zderzyły się w sobotę pod Szczekocinami. Służby techniczne oraz ratownicy czekają na dwa specjalne pociągi z dźwigami. Czy pod wagonami są kolejne ofiary?

W katastrofie kolejowej w Szczekocinach zginęło 15 osób, a 54 zostały poważnie ranne. Nie jest wykluczone, że pod wagonami mogą znajdować się zwłoki kolejnych ofiar katastrofy. Łącznie w obu pociągach jechało około 350 pasażerów.

Wszystkie osoby ranne w katastrofie kolejowej w Szczekocinach pod Zawierciem zostały zidentyfikowane - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.

Dla ich rodzin została uruchomiona specjalna infolinia pod numerami 32/ 20 77 201 i 32/ 20 77 202. Telefony dzwonią bez przerwy, ponieważ wiele osób chce skorzystać z możliwości bezpłatnego transportu do szpitali, w których przebywają ich bliscy.

Transport jest organizowany przez wojewodę śląskiego. Jak poinformowała dyżurna infolinii przewozy zostaną zorganizowane "jak najszybciej".

Na miejsce katastrofy jedzie prezydent Bronisław Komorowski. Najpierw odwiedzi poszkodowanych w szpitalu św. Barbary w Sosnowcu, a potem dojedzie do Szczekocin - poinformowała szefowa biura prasowego Prezydent RP Joanna Trzaska-Wieczorek.

Ranni z katastrofy kolejowej w cięźkim stanie ZOBACZ

Ekipy techniczne otrzymały zezwolenie z prokuratury na wprowadzenie ciężkiego sprzętu. Dźwigi mają unieść i przesunąć przede wszystkim lokomotywy, które blokują dostęp do wagonów.

- Jest to bardzo trudny moment. Emocjonalny, ale też organizacyjny - powiedział dziennikarzom minister transportu Sławomir Nowak podczas briefingu na miejscu wypadku. - Z jednej strony chciałoby się myślą i modlitwą ogarnąć tych, których tu straciliśmy oraz ich rodziny. Jednocześnie trzeba też myśleć o tym, jak zabezpieczyć i zadbać o tych, którzy potrzebują tej pomocy - mówił minister Nowak.

Ratownicy wiedzą z całą pewnością, że w zgliszczach jest jeszcze jedno ciało, którego nie udało się wydobyć, bo jest zakleszczone w zmiażdżonych elementach wagonu. To 15. i, jak mają nadzieję ratownicy, ostatnia ofiara śmiertelna.

- Czekamy też na dalszą akcję usuwania tego rumowiska i wydobywania znajdujących się tam zwłok - dodał minister.

Obecny na miejscu minister spraw wewnętrznych i administracji Jacek Cichocki także zasugerował, że pod wagonami mogą się znajdować kolejne ofiary. Dodał także, że żywych osób, które mogłyby czekać na pomoc medyczną, już nie ma, gdyż teren został już przeszukany przez psy tropiące.

- To przeszukanie nie wykazało, by ktokolwiek żywy miał jeszcze tutaj być - powiedział Cichocki. - Ten pierwszy, najbardziej dramatyczny etap akcji ratunkowej już się zakończył - powiedział.

Tymczasem sprawą już zajęła się Prokuratura w Częstochowie. Formalnie śledztwo zostanie wszczęte w południe, lecz prokuratorzy już są na miejscu i zbierają materiał niezbędny do ewentualnego postawienia zarzutów.

Udrożnienie ruchu kolejowego przez Szczekociny może nastąpić najwcześniej we wtorek. Pociągi relacji Warszawa-Kraków jeżdżą trasą okrężną przez Zawiercie.

CZYTAJ KONIECZNIE:
KONIEC AKCJI RATOWNICZEJ. 15 OFIAR ŚMIERTELNYCH. ZOBACZ UNIKATOWE ZDJĘCIA
Koniec akcji ratunkowej. 15 ofiar śmiertelnych
Ludzie wciąż uwięzieni w zmiażdżonych wagonach
Rośnie liczba ofiar śmiertelnych
ZOBACZ drastyczne zdjęcia z miejsca katastrofy
Poznaj przyczyny katastrofy kolejowej w Szczekocinach
Śledź relację na żywo z miejsca katastrofy kolejowej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Katastrofa kolejowa w Szczekocinach: mogą być kolejne ofiary - Dziennik Zachodni

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski