Nie lubię walentynek i nikt mnie do nich nie przekona. Kiczowate serduszka, akcje promocyjne w restauracjach na dania dla dwojga czy rabaty w perfumeriach zupełnie mnie nie kuszą. Wszędzie widzę w tym komercję, a przytulające się ostentacyjnie w tym dniu pary są dla mnie sztuczne... Zawsze się zastanawiam, ile z nich doczeka kolejnego, wspólnego roku? I nie wynika to z tego, że brak mi w życiu uczucia. Po prostu nie lubię, gdy ktoś przymusza mnie do tego, by w dniu 14 lutego kupować mężowi prezent i być nad wymiar wylewną.
Dla mnie prawdziwym świętem jest nasza rocznica poznania oraz każda kolejna rocznica ślubu. I to właśnie wtedy mam ochotę świętować, darować i czekać na prezent. To właśnie wtedy jest nasze prawdziwe święto zakochanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?