1/3
Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady...
fot. materiały policji

Kierowcom szkoda było czasu, więc jechali pod prąd na drodze S3 i autostradzie A2. Ich tłumaczenia są absurdalne! [ZDJĘCIA]

Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady A2 oraz drogi ekspresowej S3 jechali pod prąd. Jak sami powiedzieli zrobili to z pełną świadomością ponieważ do następnego zjazdu mieli …”zbyt daleko i szkoda było czasu na nadrabianie kilometrów”. Policjanci zatrzymali im prawa jazdy, a zamiast mandatu sprawę przekażą do sądu. W minionym tygodniu podobne zachowanie zakończyło się śmiercią kierującego osobówką.

Zamiast do Poznania pojechał w stronę zachodniej granicy. 71-letni mieszkaniec Zielonej Góry pomylił wjazdy i jak najszybciej chciał skorygować swój błąd. - Wybrał absurdalne i nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem rozwiązanie zawracając przed poruszającym się zestawem ciężarowym i jadąc pod prąd lubuskim odcinkiem autostrady na wysokości Świebodzina. Choć zdarzenie miało miejsce o 1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, to ruch ze względu na kończący się weekend był spory - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. W porę na sygnał od dyżurnego zainterweniował patrol z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady, który w Jordanowie zatrzymał kierującego osobowym daewoo. Zachowanie kierującego z pewnością chluby mu nie przynosi ale jego lekceważące tłumaczenia powodują, że włos jeży się na głowie. Jak stwierdził ”na zjazd szkoda było czasu i było to bez sensu”!

Podobny przypadek miał miejsce na lubuskim odcinku drogi ekspresowej S3 w powiecie gorzowskim. W piątkowe popołudnie /16 marca/ od Skwierzyny w kierunku Gorzowa poruszał się kierujący osobowym fordem. Sygnał przekazany policjantom pozwolił na jego zatrzymanie. Jak powiedział policjantom "przegapił wcześniej zjazd do Gorzowa, a nie chciał błądzić innymi drogami”. Stąd postawienie na jazdę pod prąd. Zachodniopomorzanin również stracił prawo jazdy, a policjanci z uwagi na rażące zagrożenie jakie spowodował odstąpili od wystawienia mandatu, decydując się na przekazanie sprawy do Sądu.

- Aż strach pomyśleć, że ludzie świadomie dokonują wyborów, które nie tylko ich ale i innych uczestników ruchu narażają na śmiertelne niebezpieczeństwo. Przekonał się o tym w minionym tygodniu (13 marca) kierujący renault, który jadąc „pod prąd” zginął doprowadzając do czołowego zderzenia - przestrzega M. Maludy.

Autor: materiały policji, oprac. (pik)

POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":




Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 15.03.2018 - Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce. Był pod silnym działaniem narkotyków.


2/3
Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady...
fot. materiały policji

Kierowcom szkoda było czasu, więc jechali pod prąd na drodze S3 i autostradzie A2. Ich tłumaczenia są absurdalne! [ZDJĘCIA]

Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady A2 oraz drogi ekspresowej S3 jechali pod prąd. Jak sami powiedzieli zrobili to z pełną świadomością ponieważ do następnego zjazdu mieli …”zbyt daleko i szkoda było czasu na nadrabianie kilometrów”. Policjanci zatrzymali im prawa jazdy, a zamiast mandatu sprawę przekażą do sądu. W minionym tygodniu podobne zachowanie zakończyło się śmiercią kierującego osobówką.

Zamiast do Poznania pojechał w stronę zachodniej granicy. 71-letni mieszkaniec Zielonej Góry pomylił wjazdy i jak najszybciej chciał skorygować swój błąd. - Wybrał absurdalne i nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem rozwiązanie zawracając przed poruszającym się zestawem ciężarowym i jadąc pod prąd lubuskim odcinkiem autostrady na wysokości Świebodzina. Choć zdarzenie miało miejsce o 1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, to ruch ze względu na kończący się weekend był spory - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. W porę na sygnał od dyżurnego zainterweniował patrol z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady, który w Jordanowie zatrzymał kierującego osobowym daewoo. Zachowanie kierującego z pewnością chluby mu nie przynosi ale jego lekceważące tłumaczenia powodują, że włos jeży się na głowie. Jak stwierdził ”na zjazd szkoda było czasu i było to bez sensu”!

Podobny przypadek miał miejsce na lubuskim odcinku drogi ekspresowej S3 w powiecie gorzowskim. W piątkowe popołudnie /16 marca/ od Skwierzyny w kierunku Gorzowa poruszał się kierujący osobowym fordem. Sygnał przekazany policjantom pozwolił na jego zatrzymanie. Jak powiedział policjantom "przegapił wcześniej zjazd do Gorzowa, a nie chciał błądzić innymi drogami”. Stąd postawienie na jazdę pod prąd. Zachodniopomorzanin również stracił prawo jazdy, a policjanci z uwagi na rażące zagrożenie jakie spowodował odstąpili od wystawienia mandatu, decydując się na przekazanie sprawy do Sądu.

- Aż strach pomyśleć, że ludzie świadomie dokonują wyborów, które nie tylko ich ale i innych uczestników ruchu narażają na śmiertelne niebezpieczeństwo. Przekonał się o tym w minionym tygodniu (13 marca) kierujący renault, który jadąc „pod prąd” zginął doprowadzając do czołowego zderzenia - przestrzega M. Maludy.

Autor: materiały policji, oprac. (pik)

POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":




Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 15.03.2018 - Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce. Był pod silnym działaniem narkotyków.


3/3
Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady...
fot. materiały policji

Kierowcom szkoda było czasu, więc jechali pod prąd na drodze S3 i autostradzie A2. Ich tłumaczenia są absurdalne! [ZDJĘCIA]

Dwaj kierowcy poruszający się lubuskim odcinkiem autostrady A2 oraz drogi ekspresowej S3 jechali pod prąd. Jak sami powiedzieli zrobili to z pełną świadomością ponieważ do następnego zjazdu mieli …”zbyt daleko i szkoda było czasu na nadrabianie kilometrów”. Policjanci zatrzymali im prawa jazdy, a zamiast mandatu sprawę przekażą do sądu. W minionym tygodniu podobne zachowanie zakończyło się śmiercią kierującego osobówką.

Zamiast do Poznania pojechał w stronę zachodniej granicy. 71-letni mieszkaniec Zielonej Góry pomylił wjazdy i jak najszybciej chciał skorygować swój błąd. - Wybrał absurdalne i nie mające nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem rozwiązanie zawracając przed poruszającym się zestawem ciężarowym i jadąc pod prąd lubuskim odcinkiem autostrady na wysokości Świebodzina. Choć zdarzenie miało miejsce o 1.00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, to ruch ze względu na kończący się weekend był spory - mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy lubuskiej policji. W porę na sygnał od dyżurnego zainterweniował patrol z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady, który w Jordanowie zatrzymał kierującego osobowym daewoo. Zachowanie kierującego z pewnością chluby mu nie przynosi ale jego lekceważące tłumaczenia powodują, że włos jeży się na głowie. Jak stwierdził ”na zjazd szkoda było czasu i było to bez sensu”!

Podobny przypadek miał miejsce na lubuskim odcinku drogi ekspresowej S3 w powiecie gorzowskim. W piątkowe popołudnie /16 marca/ od Skwierzyny w kierunku Gorzowa poruszał się kierujący osobowym fordem. Sygnał przekazany policjantom pozwolił na jego zatrzymanie. Jak powiedział policjantom "przegapił wcześniej zjazd do Gorzowa, a nie chciał błądzić innymi drogami”. Stąd postawienie na jazdę pod prąd. Zachodniopomorzanin również stracił prawo jazdy, a policjanci z uwagi na rażące zagrożenie jakie spowodował odstąpili od wystawienia mandatu, decydując się na przekazanie sprawy do Sądu.

- Aż strach pomyśleć, że ludzie świadomie dokonują wyborów, które nie tylko ich ale i innych uczestników ruchu narażają na śmiertelne niebezpieczeństwo. Przekonał się o tym w minionym tygodniu (13 marca) kierujący renault, który jadąc „pod prąd” zginął doprowadzając do czołowego zderzenia - przestrzega M. Maludy.

Autor: materiały policji, oprac. (pik)

POLECAMY ODCINKI "KRYMINALNEGO CZWARTKU":




Zobacz też wideo: KRYMINALNY CZWARTEK - 15.03.2018 - Agresywny mężczyzna zatrzymał radiowóz w centrum Gorzowa. Chciał odebrać broń policjantce. Był pod silnym działaniem narkotyków.


Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na i.pl

Zobacz również

Rafał Z. z zarzutami. Przyznał się do zabójstwa żony

Rafał Z. z zarzutami. Przyznał się do zabójstwa żony

W Żaganiu rozpoczęło się święto "Hetmańskiej Brygady" Przed nami wiele uroczystości

W Żaganiu rozpoczęło się święto "Hetmańskiej Brygady" Przed nami wiele uroczystości

Polecamy

Rafał Z. z zarzutami. Przyznał się do zabójstwa żony

Rafał Z. z zarzutami. Przyznał się do zabójstwa żony

Falubaz Zielona Góra - GKM Grudziądz. Oby tylko głównej roli nie odegrała pogoda

Falubaz Zielona Góra - GKM Grudziądz. Oby tylko głównej roli nie odegrała pogoda

CEZiB w Gorzowie miał być „szkołą marzeń”. Do tego jeszcze daleko

CEZiB w Gorzowie miał być „szkołą marzeń”. Do tego jeszcze daleko