Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieszonkowcy w nowo otwartej galerii MM: "Straciłam portfel" [LIST DO REDAKCJI]

Klaudia
Fot. Archiwum
W niedzielne popołudnie odwiedziłam galerię MM żeby rozejrzeć się po nowym przybytku. Między godziną 16.30 a 17.30 straciłam portfel, ot co - ktoś wyjął mi go z plecaka - pisze nasza czytelniczka Klaudia.

Nie było żadnych świadków, a portfel rozpłynął się w powietrzu. Za miesiąc dostanę z policji pismo o umorzeniu śledztwa z powodu braku dowodów. W jakim kraju ja żyję?

Jestem człowiekiem bez tożsamości. Stoję w przymierzalni sklepu, zdejmuję z ramienia plecak, spoglądam na niego. Na pierwszy rzut wszystko jest w porządku. Po kilku sekundach dostrzegam rozpięty zamek, co wiąże się tylko z jednym - nie mam portfela. Gorączkowo przeglądam kieszenie, otwieram ponownie plecak z niedowierzaniem. Nie, to nie możliwe. Musi tam być. Sprawdzam kilka razy, nie ma, nigdzie nie ma. Wychodzę z przymierzalni rzucając wszystkie rzeczy, które do niej wzięłam, na krzesełko, które w niej stoi.

GALERIA MM: NA OTWARCIE HEJNAŁ I TYSIĄC BALONÓW

- Ktoś ukradł mi portfel - mówię do kobiety z obsługi, a ona patrzy na mnie z niedowierzaniem.

- Jak to? Tutaj u nas?

- Prawdopodobnie tak, spędziłam tutaj ostanie 15 minut, a wcześniej płaciłam w innym sklepie i jeszcze go miałam...

Zostawiam swój numer telefonu w przypadku gdyby ktoś go znalazł, ale nie liczę na to. Cofam się do kilku sklepów, schodzę do ochroniarzy obiektu. Ale nikt nie jest w stanie mi pomóc.

"Nie przyprowadziła Pani nikogo za rękę, więc kradzieży nie ma, może Pani zostawić swój numer telefonu, może ktoś odda, albo sprzątaczki znajdą jak ktoś wyrzuci".

Pytam o nagrania z kamer, a w odpowiedzi słyszę " nie ma takiej możliwości, bo tych nagrań tak naprawdę nie ma".

Odchodzę kilka kroków, staram się uspokoić. Nie mam nic. Nie mam jak wrócić do domu. Jestem nikim. Odrzucam te myśli, chcę wejść do sklepu żeby kupić wodę, ale przypominam sobie, że nie mam ani grosza - wszystko było w portfelu...

ZOBACZ TEŻ: KOSZMAR CIĘŻARNEJ KOBIETY - WIZYTA POLICJI I OSKARŻENIE O DZIECIOBÓJSTWO!

I znów uderza we mnie to, że straciłam wszystko. Nikt nie potrafi mi pomóc. Udaje się na najbliższy komisariat, gdzie spędzam blisko 2 godziny.

Nie jestem pierwszą, którą dziś okradli...

Kolejny dzień jest strasznie ciężki. "Odtworzyć wszystkie dokumenty" - tylko co w momencie gdy nie jestem pewna czy czegoś nie pomijam. W momencie odhaczania kolejnych etapów, wracam do społeczeństwa jako ja. Choć fizycznie mam tylko jeden jedyny dokument - legitymacja szkolna. Reszta będzie uzupełniać mój jeszcze niekupiony portfel przez najbliższe dwa tygodnie.

Nie ufam ludziom, pilnuję kilku banknotów o najniższym nominale i pierwszego odtworzonego dokumentu. Czuję niepewność, unikam skupisk ludzi... Przecież to mógł być każdy z nich i za to ich nienawidzę. Czy tak ciężko było krzyknąć jakiekolwiek "ej ty" aby zwrócić uwagę ludzi? Spora część osób reaguje na tego typu wykrzyknienia. Wystarczyło dać tylko impuls, a reszta rozwiązałaby się sama. A tak, śmiałek ukradł portfel śmiesznej wartości 20 zł, z pieniędzmi nieprzekraczającymi wartości 50 zł i komplet niezbędnych mi dokumentów.

Na tą chwilę zapłaciłam już za nie ok 80 zł, a to wciąż nie wszystko... Dziękuję złodziejaszku. Dla Twojej informacji w plecaku miałam jeszcze tablet o dużo większej wartości - mogłeś go zabrać, jego brak nie przysporzyłby mi aż tylu problemów...

Z informacji które uzyskuję na komisariacie, nie byłam jedyną okradzioną tego dnia, w innym centrum handlowych na Starym Mieście pół godziny przede mną okradziona została inna kobieta... Podsumowując, każdy dba tylko o własny interes, traktując innych jak śmieci. Wczoraj straciłam coś więcej niż portfel z dokumentami. Straciłam wiarę w społeczeństwo...

PANIE PREZYDENCIE, JAK ŻYĆ? - PYTA POZNAŃSKA MATKA [ZOBACZ W SERWISIE NASZEMIASTO.PL]
POZNANIAK SAM ZŁAPAŁ WANDALA I... CZEKAŁ NA POLICJĘ PONAD GODZINĘ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski